Ojojojjjj... Potwornie dawno mnie nie było. No ale nie ma o czym pisać, kiedy w ogrodzie nic sie nie dzieje.
No, może tylko o tym, jaka głupota sie wykazałam czyszcząc sekator do gałęzi gołą ręką

Skończyło się straszną rzeźnią i wizyta na pogotowiu, oraz kilkoma pięknymi szwami. Brrrrr... No, ale to trzeba byc mną, zeby cos takiego wykonac
Malgocha1960 dziękuje za zyczenia
Margarete, Popcarol, Regli - pozdrawiam cieplutko

Regli, wystawa juz była, ale szykuję się do nastepnej, bo mnie strasznie wciągnęło rysowanie mandali i zendali i w ogóle zentangle (hehe, wiem, że to brzmi jak suahili

).
Lilly, witaj. Cieszę się, ze któs to w ogóle czyta (i ma do tego cierpliwość

)
Witaj
Nikita, wprawdzie z wielkim opóźnieniem, ale zawsze

Moja doba jest troche dłuższa niż przecietnego człowieka, ale to tylko dlatego, ze permanentnie zarywam noce
Orzech na szczęście (nareszcie!) został porządnie podcięty i na jakis czas mam spokój. Wiosna sie okaże na ile udało mi się doświetlić ogród.
Bonsai ma sie dobrze i prawdopodobnie latem już będzie wyglądać lepiej - przynajmniej taką mam nadzieję
____________________
Małgosia
Ogród Miejskiej Ogrodniczki :)
Mój blog kulinarny jakby ktoś chciał coś sobie ugotować :)
www.alicjawkrainiegarow.blogspot.com