Dobrze że mi przypomniałaś, juto chyba muszę kwiatki pozwijać do domu-
u syna chłodny pokój tam zrobię przechowalnię

Aneczko, pozdrawiam powiedz, że wszystko ok.

Aniu ... Nooo jak tam ???... Lepiej ??

Aniulka ... Napisze dwa słowa choć , bo siem martwiem......

Aniu, jesteś na wyjeździe że Cię nie ma?
pozdrawiam i czekam na powrót.

Jestem jestem kochane, ale cosik nie możemy dojść do ładu z całością zdrowia - mojego psychicznego ja też nie całkiem - a ogrodoterapia teraz kiepsko działa...ciemności i jakoś tak stresująco w pracy... czekam na wiosnę aż siły wrócą - ale zaglądam I pozdrawiam cieplutko

Aniu ... A moźe kiedyś na kawkę przyjedziesz ??... Zrobimy se u mnie ogrodoterapię przez szybę w salonie....hmmmmmm???

Dawno tu nie byłam (wykasowało obserwowane wątki), a tu....same zmartwienia. Łączę sie w bólu bo u nas też w kwestii zdrowotnej w rodzinie kiepsko Najgorsze te czekanie.. i czy sie da coś zdziałać, bo koniec roku i limity szpitalne wyczerpane.. wszytko zakrawa na jakiś cyrk..

świetna propozycja,
a może wiankowanie?

Anulka myśl ... Ulka widzę ,ze chętna... ..bez podtekstów ofkors