Nieszko i Gosiu 
u mnie faktycznie bezśnieżnie (tfu tfu odpukać) i bezmroźnie (tfu tfu odpukać x 2) ale i tak jest nieprzyjemnie już. Temperatura ok. 1 - wilgotno, zimno odczuwalne, brrrr... ale roślinki powinny to przeżyć bez problemu (o ile się nie pogorszy) - tylko nie wiem jak ja to przeżyję

Będę się "grzała" na Ogrodowisku...
Ela nie znam Żurka - wrzuciłam w google i mi wyszło że to daleko ode mnie chyba. Śpiochem jestem okropnym, a że wczoraj w babskim gronie "ucztowałam" do nocy to dzisiaj już mi się oczka zamykają

Miło mi, że znalazłaś nam wspólne cechy - może i więcej się jeszcze znajdzie
Danusiu - no coś Ty - jakie tam policzone, jakie tam pasuje... to wszystko przez ten brak wyobraźni. Np. w zeszłym roku kupiłam klona Atropurpureum - bo mi sie podobał, ale nie miałam dla niego planu - i do dzisiaj nie mam pojęcia gdzie go wsadzić - na razie siedzi w donicy i chyba tak pozostanie przez ten sezon bo zupełnie nie mam na niego pomysłu i nigdzie mi nie pasuje. Bo to jest tak - ja muszę mieć jakiś pomysł zanim coś kupię a Ty za to masz Ogród pełen barw, zapachów, uroku - i kwiatów które zapierają dech

Ja Tobie zazdraszczam
Dobrej nocy kobitki miłe. Ja już dzisiaj "odpadam"