Po przerwie długiej. Nie wiem dlaczego, ale doszłam do wniosku że musze odpocząć od ogrodowiska. Czasem tak mam, że coś nagle zaczyna mnie męczyć i muszę zrobić sobie kwarantannę.
Impet prac ogrodowych wyraźnie osłabł - jesień, zimno, a przede wszystkim nawał pracy i obowiązków domowych nie nastrajają zbytnio do grzebania w ziemi.
Daję w każdym razie znać że jestem, żyję i dycham, a na ogórdkowe wyznania i plany też wkrótce przyjdzie czas. Póki co przesyłam pozdrowienia!
Asiu pytanie zadane dawno, ale odpowiem - mam teraz bardzo mało czasu, dużo obowiązków, ale ogólnie jestem bardzo zadowolona. Wiele rzeczy do zrobienia, ale i satysfakcja duża. Zajmuję się teraz w prawy nieco innymi zadaniami niż poprzednio i "wgryzam się" w temat.
A jak Ty dajesz sobie radę ze wszystkim po powrocie do pracy?
Madziu, ależ to oczywiste
Masz teraz inne wyzwania, inne priorytety, to naturalne, że sprawy działki, ogródka, a tym samym portalu ogrodowego to jakaś inna planeta
Skup się na pracy, w domu masz mnóstwo obowiązków, ogród i z tym związane przyjemności same do Ciebie wrócą. Kiedy będziesz potrzebowala na chwilę ucieczki od tego zawodowego zamieszania, wtedy tu wrócisz, tak myślę.
Dziękuję wszystkim, którzy poświęcają swój czas zaglądając czasami do mojego wątku.
W ostatnim czasie dosięgła nas jakaś plaga chorób i dwukrotnie w ciągu miesiąca byłam z dziećmi w szpitalu. Raz u Maleństwa zapalenie krtani, drugi raz rotawirus u obu córek. Mam nadzieję, że to już koniec szpitalnych przygód.
Działka ma się dobrze - stoi cała i zdrowa, rośliny zabezpieczone, miejsce pod przyszły warzywnik przekopane... Byle do wiosny. A wolnym czasie planowanie zmian
Altanka jak widać stoi. Nie jest to jednak jej końcowy anturaż - nie ma barierek, nie ma pokrycia dachu, nie ma również rynien, które przydałyby się. Ksawery nie poczynił szkód na naszej działce.
Czy te kamienie mają sens? Takie półkole... Sama nie wiem. Na razie są tylko tak luźno położone.
Tu widać rzecz dość dawną, wczesnojesienną czyli rzekę szafirków, która jak myślę na wiosnę zechce wyjść z ziemi.
I jeszcze widok na dawny warzywnik i drzewka zasadzone jesienią tego roku. Są to dwie jabłonie - papierówka i malinówka na dużych uczciwych podkładkach z antonówki i grusza konferencja na pigwie. Za 5-6 lat zapraszam na jabłka
Przepraszam za jakość zdjęć - robione tel przy słabym świetle.