hej Debro
nadgoniłam zaległości, sporo się u Ciebie dzieje zazdroszczę tej zieleni, spokoju w ogrodzie będę zaglądać i dalej kibicować!
sąsiadka od hortensji to skarb
buziaki :*

Wpadłam, poczytałam zaległe strony- ale sie u ciebie zmienia , coraz ładniej i te liliowce fajne - ja tez sie nad nimi zastanawiałam, ale ostatecznie nie kupiłam.
Mó ogród gabinetowo-doniczkowy juz tez wyniosłam na taras, takie to wszysztko wybujałe, ale blade i giętkie... czekam na fachowców od ogrodzenia i ruszam dopiero z rabata jak panowie skonczą.... Pozdrawiam

Agnieszko, moja forsycja kwitła nawet w ubiegłym roku, od razu po posadzeniu. Może dlatego, że jest to odmiana pośrednia? Nazywa się 'Weekend'.

Kasiu, cały czas coś robię, ale już nie zauważam zbyt wiele zmian.

Małgosiu, te domowo hodowane rośliny takie są. Czasem trzeba wyciąć te zbyt wybujałe liscie, ale to nie ma znaczenia, bo system korzeniowy jest dobrze rozwinięty, będa dobrze rosły.

------------------------------------

Dzisiaj wielkie zakupy.
Kupiłam 20 nowych roślin, z czego
11 to berberysy (Bagatelle x 6, Kórnik x 2, Smaragd oraz Atropurpurea Nana x 2)
3 pięciorniki (Jackman's Variety i Lovely Pinkx2),
sadzonki Przetacznika goryczkowego x 3
Firletki chalcedońskiej x 3

Oto rabata berberysowa po posadzeniu nowych sztuk:





I jak to wygląda? Proszę o komentarze, bo mam wrażenie, że bez kamieni byłoby lepiej, ale nie wiem?

Nowa rabatka z pięciornikami i berberysami





Od dołu/lewej strony rośnie tu 2 x Kórnik, Azalia japońska, Pięciornik 'Jackman's Variety', przed nim Kostrzewa, dalej Berberys 'Red Column', dalej Pięciorniki 'Lovely Pink'

Co tu duzo mowic,pieknie po prostu,uklad kamieni ciekawy i pomyslowy Duzo sie dzieje u Ciebie i widac naklad Twojej pracy,roslinki mniamusnePozdrawiam,

Kasiu, dziękuję za odwiedziny i cudnego białaska.
Dzieje się, pracuję sporo, ale wciąz nie jestem zadowolona z efektów

I jeszcze dzisiejsze kwiatki:





Obok sasanek przetacznik goryczkowy - będzie kwitł, ale za jakiś czas...



A to jest cała ta rabata z różami, lawendą przetacznikami i nie tylko....



Wody nie mam (awaria podlączenia), podlane tylko miejscowo, pod rośliny.

Ale już kolorowo u Ciebie, no i fajne zakupy, serdecznie pozdrawiam

Debra, jak dla mnie to bez kamyków było lepiej. Teraz nie widzę specjalnie roślin bo kamyki odwracają uwagę...

Ja dziś jechalam przez Warszawę i podziwiałam kwitnące forsycje. Niektóre tak gęsto w kulki przycięte i tak pięknie kwitnące, jakby świeciły.


A poza tym, to pielenie w kamykach i to jeszcze kujących berberysów...

Ja tez wolę bez kamyków ... Sasaneczka śliczna jak się rozrośnie będziesz miała z niej radochę !

Agnieszko W - zakupy planowane od dawna, poza tym pierwsza wizyta w ukochanej szkółce w Żabieńcu.

Agnieszko-Nieszko - też mam wątpliwości co do tych kamieni. Pielenie mnie nie przestrasza, tylko wydaje mi się, że z tymi kamieniami, ta rabata jest zbyt przeładowana.

Berberysy są kolorowe, bogate, boję się że jest zbyt kiczowato (((

Warszawa pełna jest forsycji - wszędzie!

Jolu, no właśnie, dzięki za opinię. Chyba je jutro zdejmę, będzie spokojniej optycznie.
Sasaneczka młodziutka, drugi rok, była taka mizerota w poprzednm roku, jeden kwiatuszek, a teraz już coś widać!

Zdejmuj zdejmuj kamyczki, jest przeładowana Chyba że dasz tak grubo żeby ziemi nie było wogóle widać.
Ja wcześniej nie zwracałam chyba uwagi na forsycję a dziś widziałam je prawie w każdym ogródku w okolicach Raszyna.