Rosnące rośliny to lekkie utrudnienie, ale nie jest to awykonalne
Jeśli ktoś myśli, że wystarczy glebę przygotować przed sadzeniem roślin, a potem można o ziemi zapomnieć to jest w błędzie
To co obecnie robi np. Mariposa, to jest start dla ogrodu na pierwsze 5 lat. Dla przykładu - kora przekopana z ziemią ulega kompostowaniu (próchnieniu) ok. 2% dziennie. A czym głębiej zakopana tym szybciej. Tak samo dzieje się z próchnicą - kompostem i obornikiem.
Najlepszym wzbogaceniem gleby jest stałe, systematyczne mulczowanie, czyli ściółkowanie. Do tego doskonale nadaje się mieszanka kompostu, drobnej kory i obornika. Taka mieszanka prócz wartości odżywczych dla roślin ma także wielką zdolność utrzymywania wilgoci i poprawy struktury gleby (jej gruzełkowatości). Niestety, ponieważ nie mamy klimatu angielskiego, albo holenderskiego gdzie deszcze niemal codziennie padają to nie możemy wyłącznie ściółkować kompostem, ponieważ ten po wyschnięciu (w upalne, bezdeszczowe dni) zachowuje się podobnie jak torf, czyli bardzo trudno na nowo chłonie wodę. Przy tym traci własciwości odżywcze, a procesy rozpadu ulegają zahamowaniu. Sama materia kompostu zmienia frakcję na pylistą, a tym samym chłonne wilgoć włókna rozpadają się.
Dobrze jest taką ściółkę płytko przekopywać lub przegrabiać albo pazurkować, tak by wprowadzić ją i zmieszać z ziemią. Na to dobrze jest sypać drobną korę frakcji 0-20mm po to by ta zmniejszyła parowanie. Nie grubszą, bo grubsza dłużej zalega i potrzebuje czasu do próchnienia. A to przecież o próchnicę nam chodzi

W skrócie przedstawiłam proces wzbogacania gleby, czyli zwiększania warstwy humusowej. Ideałem jest uzyskanie puszystej ziemi, tak by lekko wchodził palec. To ideał, oczywiście i w naszym, polskim klimacie trudny do osiągnięcia.
Doskonałym dodatkiem do mulczu jest tzw. ziemia liściowa, czyli przekompostowane liście. Dodatkowo do kompostu warto dodawać mączkę bazaltową, a pod rośliny dodawać dolomit bogaty w magnez.
Pod rośliny kwasolubne doskonała jest mączka granitowa i raz na 4-5 lat suszona hemoglobina.
Dodatkowo polecam co roku sprawdzenie pod roślinami ph i ewentualna korekta dodatkami w zależności od uzyskanego wyniku ph.
I przy okazji (bo wiem, że Polinkowy wątek wiele osób czyta) chcę podkreślić, że przy ph powyżej 6 podanie siarczanu amonu (lub innych siarczanów) spowoduje zasolenie a nie zakwaszenie ziemi. Przy zasoleniu roślina nie jest w stanie pobierać środków pokarmowych i zaczyna chorować. Interwencyjnie mozna zakwasić zakwasem chlebowym, do czasu aż siarka zacznie "działać", a to po wprowadzeniu do gleby zaczyna się dziać po ok. 6 miesiącach.