Witaj Grazka

Czyli masz działkę, podobnie jak ja, w kształcie pasa startowego dla samolotów

No to jestem strasznie ciekawa Waszego podziału i co będzie stanowiło jego granicę. Zakładaj, więc wątek, bo my też chcemy się inspirować od Ciebie

Polinko, u nas jeszcze pies sobie krzywdy nie zrobił szkłem. Widać nie rosną na jego trasie przebiegów

Madziu, obiecuję sobie, że następny samochód będzie bez dzyndzli

Ten gruz chyba musimy jednak gdzieś przechować, bo tak piszesz może się przydać. Jak ja kocham przydasie. Pewnie też pod kostkę będzie potrzebny. Nie wiem już sama, ale może dzisiaj coś z M. ustalę.
U nas chyba kończy się ładna pogoda

Kupiłam dzisiaj truskawki, bo te z działki szkoda mi mrozić czy do jakiś potraw. Te są najlepsze prosto z krzaka

Kupne śliczne, czerwone, duże, a kwaśne jak cholera. I powiedzcie jak to jest, że te własne, to nawet jak są jeszcze na pól zielone, to już są słodkie?