Od Krakowa aż do samych Tater,
w przeciwieństwie do tych od morza
pracują, wypoczywają i idą na pole
zamiast to samo robić na dworze.


Było tak wczoraj jak piszesz Haniu
- słoneczko pięknie świeciło,
aż przyszły chmury na poczekaniu
i ucztujących do domciu zgoniły.

Zapytasz - a co się stało z chabaniną
co na ruszcie leżała?
Wtryniliśmy wszyściutko do cna
a niektórym i tak było mało.

AA widzę, że to ja jednak tu za rzadko jestem, nadrobiłeś Zbyszku, sporo wspaniałych zdjęć.
Rodki pięknie kwitły, róże teraz widzę wspaniale wyglądają, szczególnie ta przy wejściu
I warzywnik, u mnie tylko w kastach budowlanych ale wystarcza na sałaty które lubimy

Zbyszku,
Dziękuję za odzew, i narobienie apetytu na skwierczące mięsko. U mnie grill szykuje się w niedzielę, bo jutro jest za gorąco na ogień.

Mirko dzięki za odwiedziny i pochwały. Róże całkiem pospolite wręcz historyczne. Niech kwitną obficie i to najważniejsze. Pod różami dałem zrębki z obcinanych gałęzi (gałązek) i podlewam gnojówką. Warzywnik jest ze skrzyń i faktycznie to najpewniejsze są sałaty i pomidory.

Haniu no to miłego grillowania - podobno w niedzielę ma być jeszcze bardziej gorąco niż jutro.

Lato się zameldowało to i kilka fotek aktualnych się należy.

Lato się zameldowało i dobrze że Ty razem z nim--foty pierwsza klasa-u mnie róże nie chcą rosnąć a Ty takie cacuszko pokazujesz,no daj że spokuj Zbychu.
Zbyszku a w Twoim regionie się wychodzi na pole czy się idzie na dwór?

Gosiu dzięki że wstąpiłaś tu na chwilkę. Róże rosną i kwitną co roku chyba za sprawą gnojówki własnej roboty. Dostają ją warzywa i kwitnące roślinki.

U nas wychodzi się na pole bo mieszkamy od Krakowa na południe. Dzisiaj pewnie będzie kolejny dzień z temperaturą 30 w cieniu. W fosach w polach nie uświadczysz wody a najbardziej zawiedziony jest spragniony Bari. Pozdrowienia.

Ja też wychodzę na pole. Dawno mnie nie było ale cóż zdrowie jak szwankuje to człowiek musi się wyciszyć .Kolorowo się zrobiło bo róże zakwitły .Jak się nazywa ta czerwona pnąca?????

Piękna Pozdrawiam Was

Halinko zdrowia życzymy i wszelkiej pomyślności. Ta róża czerwona pnąca to Flammentanz czyli "Tańczące płomienie". Gorąco polecam - nie przemarza, szybko rośnie i co roku obficie kwitnie. Zasilam ją gnojówką. Pozdrawiamy.