Też przybiegłam złożyć życzenia imieninowe dla Krysi.... ściskam mocno i życzę spełnienia wszystkich marzeń

Oj ale bohaterski tulipan się trafił
fajnie cebulowe w tych szyszkach wygladają, a kanty, ho, ho, jak w Anglii
Orzech w białej szacie bardzo dostojny
Ucałowania dla Krysi

ja również zostawiam życzenia dla Krysi

Zbyszku w Dukli na targu są brateczki zwykłe i niezwykłe, mini i karbowane
ja już kupiłam ...

Bogdzia, Aniu, Agatko - Krysia bardzo dziękuje za życzenia ale imieniny obchodzi w lipcu.

Bogdziu bardzo dziękuję za informacje co do nawozów do Rh. Pinvit mam bo nim ratowałem nieboszczyka jałowca. Zakupię to co proponujesz i stosujesz. Do tej pory sypałem pod Rh nawóz w granulkach. Zastosuję się do Twoich wskazówek. Wielkie dzięki.

Aniu Monteverde pozdrawiam i wczoraj przyciąłem wszystkie róże.

Agatko dzięki i pozdrawiam.

Irenko wszystko budzi się do życia a kanciki - brakuje im dużo do angielskich. Wczoraj pociachałem też lawendę. Ma już nowe listki a pędy w środku zielone czyli żyje.

Agatko tak się domyślałem jak pisałaś o starociach, że buszujesz w Dukli. Muszę się tam wybrać.
Bratki mi się bardzo podobają. A napisz proszę gdybym teraz wsadził bratki do ziemi ( no po przymrozkach) to czy one będą kwitły aż do jesieni?

Z lawendą słusznie zrobiłeś, za bardzo wszyscy boimy się ją ciąć
Anglicy kanty wzmacniają dębowymi deskami, na całą długość tak na 10 cm, trwałe i zawsze idealnie mogą też być materiały z metalu, wtedy kanty na stałe, tylko wąsy obcinasz

No sposób pewnie dobry ale nie do końca. U mnie po jakimś czasie deszcz zrobi swoje i zamuli ten głęboki rowek przynajmniej do połowy. Lubię jak jest rabatko sobie a ten rowek z kantem sobie. Nie wiem czy nie mają racji ci, co obkładają kostką brzegów. Potem spokój na lata.

To fakt u mnie stale kanty do poprawki

zbigniew_gazda napisał(a)

No sposób pewnie dobry ale nie do końca. U mnie po jakimś czasie deszcz zrobi swoje i zamuli ten głęboki rowek przynajmniej do połowy. Lubię jak jest rabatko sobie a ten rowek z kantem sobie. Nie wiem czy nie mają racji ci, co obkładają kostką brzegów. Potem spokój na lata.

Zbysiu nie ma az tak wielkiego spokoju. Mój M wszystko obłozył krawęznikami ale trawa i tak przełazi i dotąd ja sie męczyłam z pieleniem a teraz on szpadelkiem do kancików robi kanciki na zewnątrz krawężników by odsunac trawe i tak sie mu ta robota spodobala ze stale by robił , tylko po co zakładał krawężniki???

Irenko ale jak się poprawi to jak pięknie jest.

Bogdziu to też prawda. Mam trochę kostki i by należało tak jak Twój M. Gratuluję cierpliwości. Ha i w ten sposób mają co robić emeryci. Pozdrawiamy.

Zbyszku

w sprawie bratków to u mnie sprawa wygląda tak...
kupuję i sadzę do doniczek,

jest kolorowo i radośnie, bo o tej porze mało roślin kwitnie w ogrodzie,

a potem wysadzam je do ogrodu,


zdarza się, że same się wysiewają na kolejny sezon


słowem ma słabość do bratków !!!!!!!!

( i nie tylko )

od dzisiaj są w obi dziesięciopaki tych wielkokwiatowych za 8,99 zł,

cena w obi super ... na targu 2 zł.