Pomysły, proszę bardzo zostawiajcie mam jeszcze trochę miejsca w ogrodzie. Między yellow ribbon i cisami mam lukę około 3,60 m - tu mogę posadzić jeden gruby krzaczor, albo drzewo od dolu ulistnione, albo jakiegoś iglaka. Ale przed yellow ribbon chcę coś małego na pniu bordowego, żeby kontraścik utworzyć. I stąd ten perukowiec ale juz o nim zapominam.

A tego spire flanrock miałam kupić, a kupiłam zwykła jarzębinę. Jedyna z niej pociecha, że super kształtna ale owocków nie miała

Toszka napisał(a)

też uważam, że perukowiec nie jest wart miejsca w ogrodzie - prędzej bym się skłaniała ku jarząbowi, np Sorbus Autumn Spire Flanrock ... jakieś rajskie jabłuszko... oczar pachnący na przedwiośniu, kalina zachwycająca pomponami kwiatów, a potem koralem owoców, czy choćby tak smakowita, a zapomniana morwa...

Ten spis musze ukraść do siebie, mogę?

Toszka napisał(a)

... kalina zachwycająca pomponami kwiatów, a potem koralem owoców, czy choćby tak smakowita, a zapomniana morwa...

Viburnum plicatum Cascade
Piękny pokrój niewysokiego krzewu który z powodzeniem może zastąpić również trudny w pielęgnacji zimowej dereń pagodowy.

waldek727 napisał(a)

Viburnum plicatum Cascade
Piękny pokrój niewysokiego krzewu który z powodzeniem może zastąpić również trudny w pielęgnacji zimowej dereń pagodowy.

Muszę sprawdzić jak to wyglada, bo tak chwalicie

No cudowna jest ta kalina japońska. Już nawet znalazłam dla niej miejsce, ale nie tu w rzędzie między tujkami i cisami tylko w części ogrodu, gdzie jest trochę cienia. Gdzieś na tle zielonego płotu, może zamiast tego klonu krzaczastego po lewej, albo centralnie zamiast cyprysików???



Zdjęcie już nieaktualne ( trzeba dodać cisy )

Może przysłoniłaby z boku kompostownik Ale zamiast klonu, bo nie chcę przedłużać tej rabaty w kierunku kompostownika, tam zresztą nie da się kopać bo korzenie brzóz to uniemożliwiają.

bdan napisał(a)

Ten spis musze ukraść do siebie, mogę?

Kradnij Danuśka, bo Toszki pomysły na wagę złota

No widzisz Violu, zaraz ci wspólnymi siłami umeblujemy ogród

Toszka napisał(a)

No widzisz Violu, zaraz ci wspólnymi siłami umeblujemy ogród

No jasne, co ja bym bez Was zrobiła ?!

A ja swojego perukowca lubię...za jego peruczki śliczne, za prześwitujące czerwinią liscie, szczególnie te młode krwisto-czerwone i najlepiej w zachodzacym słońcu, za to że ciąc go można ile dusza zapragnie a on wciąz rosie (choc po cieciu nie ma peruczek bo on wytwarza peruczki na dwuletnich pedach dlatego trzeba mu co roku wycinac co druga gałąź). Z tym że ja mam zwykłego nie szczepionego, tego najbardziej typowego - bordowego bo odmian kolorów też jest wiele - Mała Mi ma kilka róznych kolorów a Ana Art ma jednego prowadzonego w donicy i co roku jej odbija, nie marznie.....

Kaline tez mam - szczepiona na pniu, jest ładna cały rok.
Z czerwonolistnych to poleciłabym może jakiegos buka, najlepiej w formie pendula...choc w tym roku mojego buka i u sasiadów tez ale i na Ogrodowisku u wielu ludzi atakowała zdobniczka i przez to buki niespecjalnie wygladały tego roku.

Ogrom prac podziwiam, cisom życze jak najlepiej - niech sie zbieraja do rośnięcia a Tobie moge podac ręke - ja też sama jedna działam u siebie w ogrodzie i choc wysiłek wielki czasem to i satysfakcja z wykonenej pracy i osiągnietego efektu - olbrzymia !