Wpadłam do Ciebie z rewizytą i widzę, że jesteśmy sąsiadkami.



Twój ogród będzie piękny, bo wszędzie tam gdzie jest chęć i wkład pracy efekty pojawić się muszą. Już teraz każdy kwiatek przybliża Cię do tego końcowego efektu. Zakładając, że jest jakiś efekt końcowy.

Pooglądałam Twoje zmagania i wiem z doświadczenia, że musisz się uzbroić w cierpliwość. Wszyscy którzy dopiero zaczynają musza jej mieć w zapasie. Ja należę do tych którzy jej nie mają.
Jedno co wiem na pewno- każdą roślinę którą sadziłam u siebie - nawet taką którą kupiłam bez namysłu- sadziłam zapewniając jej warunki w których rośnie najlepiej.
Dużo czytam i szukam roślin o wymaganiach podobnych i wtedy dopiero zaczynam myśleć o ich sadzeniu. Oczywiście przeszłam etap kupowania co wpadło w ręce, ale nawet wtedy miejsce musiała mieć dla siebie odpowiednie.
Dam przykład: piszesz, ze na rabacie masz rododendrona i miedzy innymi lawendę. A rododendron lubi półcień i cień, a lawenda najlepiej rośnie na dużym słońcu i prawie nie podlewana.
Ja moją pierwszą lawendę uśmierciłam, bo mi schła i była łysa, a okazało się , że ją zalałam.
Ale się rozpisałam.

Kibicuję i pozdrawiam