W sobotę wykopałam też mieczyki. A oto co ujrzałam jak rozgarnęłam żwirek i wyjęłam donice z ziemi: mnóstwo maleńkich cebulek przybyszowych, które nawet wyrosły ponad powierzchnię ziemi. Posadzę je w przyszłym roku, a w 2016 powinny zakwitnąć. Mieczyki sadziłam w starej podziurawionej donicy, by nic nie zjadło cebul. I kwitły przepięknie.... widocznie dobrze im tam było.
No tak, szkoda. Marta to nie koniec fotek, już wrzucam kolejne.
Pora na dalie, które od serca podarowała mi koleżanka Madzia.
Ten krzak jest większy ode mnie, ma z 1,9m wysokości. Kwitnie obłędnie.
W tle stawik w barwach jesieni. Brzozy gubią swe liście - szkoda że wprost do stawu.
No i orzeszki też są. Uzbierane przez męża i dzieciaczki. To ich zadanie. Nazbierali już ponad 10kg. Ale będzie jeszcze parę kg, bo codziennie coś spada. Cześć rozdamy rodzinie, reszta do wypieków i na wieczorne przekąski przed tv zamiast chipsów.
Witaj. Jak ukorzeniałam w lipcu to doniczki stały na dworze w cieniu innych roślin. Jednak w minioną sobotę wszystkie hortensje zabrałam do domu. Te dobrze ukorzenione, które mają już listeczki trzymam na parapecie, a te maluszki są za wielką donicą w salonie. I sama nie wiem co z nimi począć. Czy całą zimę je tak przetrzymywać, czy wynieś do chłodnego. Niektórzy radzą, by te dobrze ukorzenione wsadzić już do gruntu, ale boję się, bo one są takie delikatne.
Niech się rozmnaża. Trzeba wypełnić to wielkie pole dookoła.
2700m2, więc jest kawałek ziemi do obsadzenia.
A odnośnie rozmnażania, to co wiecie na temat rozmnażania surfiń.
Wiem, że to ciężki temat, ale przecież jakoś utrzymuje się ten gatunek.
Czytała sporo o tym i póki co zmajstrowałam coś takiego. Ukorzeniłam sporo sadzonek, ale co z nimi dalej. Gdzie i w jakiej temperaturze je trzymać do wiosny. I byłam w wielkim szoku, gdy zobaczyłam korzonki na tych delikatnych gałązkach z dziurką w środku. Tej matecznej rośliny nie wyrzuciłam. Taką krótko przyciętą (10cm gałązki) zostawiłam i na nowo zaczęła puszczać zielone listeczki. Zobaczymy... Póki co czekam na opisy Waszych przygód z rozmnożeniem SURFINII.
Jeżeli to hortensje nie ogrodowe to śmiało można w doniczkach zadołować i zostawić na zimę. Nic im nie będzie. Jak weźmiesz do domu to rozhartujesz roślinę.....