Tyle roboty to trzeba było na kilka dni rozłożyc. Ogród wiosenny wygląda slicznie. Do zobaczenia niedługo.

Nikitka Małgosia jedzie wiec już Tobie głowy zawracac nie bedę.

Rozpędziłaś sie z porzadkami
Mnie bola wszystkie miesnie też..... ale od siedzenia. Mam takie zakwasy jak przy grypie. Az ci zazdrosxilam tej krzataniny ogrodowej.
Jest perfekcyjnie szmaragdowo.... i pieris twoj lepiej przetrwal przedwiosnie.

Niki (jeśli pozwolisz), bardzo dziękuję za odwiedziny i cenne rady.
Tym bardziej jestem wdzięczna, że byłaś u mnie w środku nocy, gdzie" normalni" (czytaj nieogrodowi) ludzie śpią.
Twój bluszcz jest rzeczywiście okazały, też zaczęłam od bluszczu , ale niestety zimą wszystko spadało i odkrywała się cała szpetota muru.
Pod wpływem Ogrodowiska, gdzie trafiłam przypadkiem i niedawno, wszystko się zmieniło.
To cenne źródło informacji.
I choć czasu ciągle brakuje - cały czas praca w ogrodzie - a potem czytanie do póżna w tej skarbnicy wiedzy ogrodowej.
Muszę szczerze wyznać, że zaskoczyła mnie ta nowa pasja - rozwijam się tu z dużym poświęceniem
Dzięki za rady w sprawie cisów. Będę wdrażać się w tej zupełnie nowej dla mnie specjalności
Pozdrawiam Cię serdecznie i z wdzięcznością przyjmę każdą radę.
Co do połączenia wątków to jeszcze muszę poczytać jak to zrobić.(tak będzie z pewnością wygodniej)

Wiosna ładna
Ale ja najbardziej zachwycam się okazałymi pierisami.
Cudnie kwitną. Ja miałam je tylko rok i po zimie pierwszej już ich nie było.I więcej ich już nie zaprosiłam do swojego ogrodu

No to ładnie poszalałaś z sekatorem, ale wyszło super Ja co roku podcinam perułkowca ale do formy drzewka nie krzewu. Twój nowy bonsai sliczny, zreszta wiosna pełną gęba

Kochana, w sprawie pytania, to i u mnie Ci odpisałam, ale chyba zabiegana jesteś to u Ciebie jeszcze spytam będziesz w Kolejowym w Ciechocinku, czy w Aleksandrowie?

Bogdzia – do zobaczenia wkrótce…ale będzie fajnie, już się doczekać nie mogę

Mala_Mi – Aniu, na zakwasy to najlepszy jest młody, umięśniony masażysta o śniadej karnacji…gwarantuje, że od razu poczujesz się lepiej…
A pierisy u mnie raczej grzeczne są i nie grymaszą na wiosnę. W tamtym roku jednego troszke przemroziło jak miał już listki, ale zebrał się w sobie i ze zdwojoną siłą odbił nieco później.

Alicja 169 – Alicjo, ja właśnie dlatego posadziłam pod moim murem i winobluszcz i bluszcz zwykły. Ten pierwszy dba, aby ohydna ściana pięknie wyglądała latem i jesienią, a drugi, aby zimą także była zielona.
Co do dwóch wątków to chyba nie da się ich połączyć…musisz jeden zamknąć (najlepiej napisać w nim, że jest nieaktywny i zaprosić odwiedzających do drugiego wątku…tak byłoby chyba najprościej).
Z przyjemnością będę monitorowała twoje ogrodowe poczynania. Cieplutko pozdrawiam.

anabuko1 – no coś ty Aniu, pierisy ci zmarzły i nieodbity? Ja nie mam z nimi większych problemów…widocznie jakieś grzeczne egzemplarze mi się trafiły.
W moim „szmaragdowym” mieszkają 3 odmiany pierisów:
DEBUTANTE


LITTLE HEART


MOUNTAIN FIRE


I właśnie tego ostatniego chciałabym ci polecić…jest prześliczny. Spróbuj jeszcze raz, posadź go w jakimś zacisznym, nasłonecznionym miejscu, a zobaczysz, że na pewno ci się pięknie odwdzięczy.

kasiek – mojego perukowca prowadzę w formie krzewu, bo musi być szeroki i gęsty, aby mógł zasłaniać mało ciekawą
część ogrodu (czytaj: latrynę).
A bonsai wymaga jeszcze wielokrotnego cięcia, żeby wyglądał jak należy, a nie jak bonsai dla ubogich…hi hi

kitek81 – Kasiu, będę w „Kolejowym” w Ciechocinku, mam się tam zgłosić do godz.12, więc dopołudnia mam czas. Zapytam dziewczyn czy mają jakieś nadwyżki roślinek to może ci coś podrzucę, jeśli oczywiście będziesz miała wolne i ochotę się ze mną spotkać.