Vita trochę się zastanawiałam gdzie to zdjęcie było robione i jak że wyszła taka ściana. Bo to tych drzew jest kawałek jeszcze. Ale faktycznie fajnie wyszło.
Co do bukszpanów to problem mam i jednocześnie nie mam. Część już usunięta kolejna czeka na usunięcie. Ta moja ładna obwódka pod lipą cała zeżarta. Kule duże i pozostałe obwódki częściowo zjedzone. Więc myślę że w przyszłym roku wszystko będzie musiało być usunięte. Ja nie mam już do nich serca. Nie będę tyle chemii lała w nie. W tym roku raz oprysk pomógł ale jak był drugi atak to byliśmy nad morzem a syn starał się pomóc ale nie udało się. Nie będę się nimi denerwowała i po prostu muszę coś innego sadzić. Ja i tak nie dbałam o bukszpany tak jak się powinno bo rzadko przycinałam. Chyba muszę więcej jeszcze traw sadzić bo i na upały dobre i nie trzeba praktycznie nic przy nich robić. Tylko problem z dzieleniem tych szybko rosnących i o dużych karpach.
Pozdrawiam
Też nie wiem co z bukszpanami. Mam ich trochę, jak zostawię u Mamy to padną bo nikt ich nie opryska. Pewnie posadzę i wywalę za jakiś czas chyba że ćma odpuści...
Melduję się już po długiej przerwie. Dzięki że jesteście i się interesujecie. Siedzę w domu już od 13 marca i wydawało mi się że wszystko szybko obrobię a tu figa z makiem. I nie chce mi się i nie mam siły i kręgosłup wysiada. Ale troszkę robię więc powoli do przodu. Bukszpany niestety spisuję na straty. Nie będę walczyć kilka razy w sezonie z ćmą. Pasuję i będę je sukcesywnie usuwała. Nie tak łatwo jest wykopać korzenie.