Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Pokaż wątki Pokaż posty

Dudusiowy ogród kiedyś tu wyrośnie...

Mazan 21:32, 19 paź 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Marta

Będę solidarny i powiem, że niestrawność zaczyna się w kuchni. To nie śledzik był "ciężki" lecz ten kto go przygotował. A przecież mogłaś 'gładko' wyjść z zaistniałej sytuacji podaniem 'ziółek': majeranek, tymianek, a może jeszcze coś innego.
Tobie - po przejściach - życzę po prostu uśmiechu na co dzień.



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
LusiSylwia 21:38, 19 paź 2014


Dołączył: 21 wrz 2014
Posty: 40
witam - przywitać się przyszłam i na długo zostałam, pięknie ogród się zmienia a ta rabatka z żurawkami superrr. Przesyłam pozytywną energię choć u mnie też coś grypowo po dzisiejszym rowerku z małymi się zrobiło ale coż bywa. a chwastami się nie przejmuj bo niedzielna praca ..... więc co się odwlecze to nie uciecze . pozdr
____________________
Swojski zakątek Lusi
tabliczkazna... 23:17, 19 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Mazan napisał(a)
Marta

Będę solidarny i powiem, że niestrawność zaczyna się w kuchni. To nie śledzik był "ciężki" lecz ten kto go przygotował. A przecież mogłaś 'gładko' wyjść z zaistniałej sytuacji podaniem 'ziółek': majeranek, tymianek, a może jeszcze coś innego.
Tobie - po przejściach - życzę po prostu uśmiechu na co dzień.



Pozdrawiam


A widzisz! Śledzik był nie moj, a kupny Ha! W kuchni tylko rozpakowany
Mazan, ja w duchu to śmieje sie do rozpuku, bo na głos mi nie wypada, ale jakbyś zobaczył miny naszych dzieci, kiedy tato wydał z siebie pierwotny dźwięk, to popłakać sie mozna. Roczniak zamarł, a córka teatralnym szeptem spytała: "mamooo, co to było? To tatuś????"
Ja zamiast ziolek proponowalam kropelki homeo na nudności plus 50 z pieprzem. Pierwsze wzięte, drugiego sie obawiał - no cóż, ganiac po domu nie bede )))
____________________
Marta
tabliczkazna... 23:22, 19 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
LusiSylwia napisał(a)
witam - przywitać się przyszłam i na długo zostałam, pięknie ogród się zmienia a ta rabatka z żurawkami superrr. Przesyłam pozytywną energię choć u mnie też coś grypowo po dzisiejszym rowerku z małymi się zrobiło ale coż bywa. a chwastami się nie przejmuj bo niedzielna praca ..... więc co się odwlecze to nie uciecze . pozdr


Witam Cie Lusiu, miło, ze do mnie wpadlas... Wiem, wiem, ze w niedziele lepiej nie robić, ale kiedy sie to lubi, to co?
) Dzieki za miłe słowo o rabacie, trzeba przyznać, ze zurawki naprawdę szybko sie ogarniają. Jak wsadzalam, miały po 5-6 listków
Wpadnę i ja do Ciebie niebawem. Dobranoc!
____________________
Marta
ryska 20:51, 21 paź 2014


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11639
Hej,przyszłam coś napisać, pośmiać się ze śledzika a raczej rezolutnej córuni i standardowo pozdrowienia zostawiam
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
tabliczkazna... 20:59, 21 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
No jesteś, Rysko, martwilam sie, ze przepadlas...
Mnie dzis nerw wziął na to, ze trawa mi zarasta truskawki i zrobiłam im takie apartamenty. I chyba dorobię jeszcze ze cztery takie skrzynki, bo widza mi sie.
Maz moj dzis stojąc w salonie nagle patrzy i pyta: "o, a co to?", ja "skrzynki na truskawki", "a kto to zrobił?", dzisas... No krasnal z pewnością "no, ja...", i teraz uwaga, pytanie dnia: "ręcznie?"
No nie, mam automat co mi produkuje takie w ilości jedna na minutę )) no naprawdę, no...

____________________
Marta
ryska 21:17, 21 paź 2014


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11639
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)
No jesteś, Rysko, martwilam sie, ze przepadlas...
Mnie dzis nerw wziął na to, ze trawa mi zarasta truskawki i zrobiłam im takie apartamenty. I chyba dorobię jeszcze ze cztery takie skrzynki, bo widza mi sie.
Maz moj dzis stojąc w salonie nagle patrzy i pyta: "o, a co to?", ja "skrzynki na truskawki", "a kto to zrobił?", dzisas... No krasnal z pewnością "no, ja...", i teraz uwaga, pytanie dnia: "ręcznie?"
No nie, mam automat co mi produkuje takie w ilości jedna na minutę )) no naprawdę, no...



Dobre, ale trzeba przyznać,że skrzynki piękne są, więc może dziwić, że kobieta nie stolarz coś takiego stworzyła.
Dowcip z tej samej bajki Nadal nie mogę się schylać ale chodzenie coraz lepiej mi idzie, więc zrobiłam dziś test domownikom. Całe dopołudnie jeździłam skarpetkami po moich lakierowanych podłogach i uzbierane brudy zostawiłam na środku w kuchni. Moja Julia po 20 minutach spytała - A skąd te kotki? A małżonek zdziwiony, że takie coś na podłogach może być, bo przecież jest czysto. Ta choroba to mnie mega cierpliwości nauczyła
____________________
Renata Podwórkowa rehabilitacja*****Wizytówka-podwórko Ryski Dlaczego podwórkowa rehabilitacja? Bo grunt to zdrowie :)
tabliczkazna... 22:22, 21 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
No z lipy lecą...

Rysko, wyślij męża do muzeum, niech zajuma te dyżurne kapcie z filcu, będziesz miała większa powierzchnie froterujaca ))
Niech sie chlopina do czegoś przyda
____________________
Marta
tabliczkazna... 21:01, 24 paź 2014


Dołączył: 07 mar 2014
Posty: 777
Tak dzis popatrzyłam sobie na przód domu i stwierdzilam, ze lubię ten widok. Wiadomo, ze jeszcze go podszlifujemy na wiosnę, ale - nie poszło najgorzej jak na pierwszy raz
I pierwsze zderzenie z ziemia ))


____________________
Marta
MalgosiaR 22:59, 24 paź 2014


Dołączył: 15 cze 2012
Posty: 531
tabliczkaznapisem_ucze_sie napisał(a)
Tak dzis popatrzyłam sobie na przód domu i stwierdzilam, ze lubię ten widok. Wiadomo, ze jeszcze go podszlifujemy na wiosnę, ale - nie poszło najgorzej jak na pierwszy raz
I pierwsze zderzenie z ziemia ))




Marta bombastycznie wyszlo, na wiosne bedzie cudnie
____________________
Małgosia - Ogrod Malgosi samosi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies