a co to za biedniusi cis taki podeschnięty od dołu? może te uschnięte gałązki obetniesz i to go pobudzi do wypuszczenia nowych? w ostateczności będzie pusto, ale warto chyba spróbować.

Wypoczynek fajny, ale jeśli prawdziwy rattan to szkoda.

.... Ani drgnał od ostatniego razu u nas zawsze wszystko na spokojnie..jak to mówia Niemcy : langsam ... Nie do końca wiem czy poprawnie napisalam
EMus musi siednać sobie na tych retro, wypatrzyłam je stosunkowo niedawno i nie zdażyłam mu nawet pokazać..sama się waham...bije się kwestia wygody z kwestia estetyki....jestem bowiem przekonana, że te okragławe bardziej by pasowały do dizajnu ogrodu , a te kanciaste będa zdcydowanie wygodniejsze... i tak se....czekamy na przeceny
Wiażesię to także z kwestia zadaszenia tarasu...bo obecnoe mam stół z dziura pośrodku i parasol...w tych nowych kompletach nie ma takowych dziur ,a wycinać zdecydowanie nie mam zamiaru tak wiėc jeszcze jakaś pergola czy jak....aaaaa....łooszalejem

Masz rację na łapu-capu nie ma kupować. Co do parasola-to z boku jak postawisz to chyba też będzie ok?

Tutaj te osz zędności z tytułu zakupu po sezonie licza się już na setki...więc ..starczyło by na torebkę
Bo jest taki kawał, jak żona prowadziła samochōd z mężem u boku..iii...przejeżdża podwójna ciagła linie, przekracza dwukotnie prędkość i nie zatrzymuje się na stopie...a jak już dotarli na miejsce i maż próbuje coś nieśmiało o tych..noooo..wykoczeniach...to ona mu na to : ale kochanie , nie zapłaciłam mandatu , więc zaoszczędziłam na....... torebkę
A teraz powrót do parasolowej rzeczywistości
Jak parasol stoi z boku to musi moeć większa podstawkę , no bo obciażenie nie jest symetryczne..mój parasol...hmmm...chyba jest ogólnie zbyt mały..teraz rozpościera sięventralnie nad stołem i jak siedzisz na krześle to też Cię obejmie...ale dalej...nie ma mowy..zreszta tak myślę,że komplet będzie zajmował znacznie więcej miejsca niż ten mój obecny stół...aaa.....pożyjemy ..zobaczymy

Kurza stopa, łysole też jarzmianki szamają u mnie znalazłam jednego, więcej mam łysoli z kempingiem

O matko jak ja dawnop tu u ciebie nie byłam
Po spotkaniu u Kasi tez nie wpadłam ...ale teraz zaglądami i usmiechy teraz zostawiam

Cofnełam sie troche i widziałam opowieść o drapaku, tym zamierzonym do dtego celu i tym nie zamierzonym...teraz kicius ma high life

Podczytałam też o jarzmiankach że je pieszczotliwie przez ciebie zwane " łyslami" zeżarły...kogo miałas na mysli / Na co mam uważać bo stałam sie w maju szczęsliwa posiadaczka 3 sztuk jarzmianek, które mi kupił Łukasz w Bylinowym Raju, i przywiózł do Bogdzi. Ciesza oko i nie chcciałabym by mi je ktokolwiek wtrańżalał...tym bardziej te niejakie "łysole"..

Ściągnęłam sobie tez od ciebie tego linka do tej encyklopedii host - dla siebie i dla naszej Madzi - Nikity która narodowa kolekcje u siebie chyba zakłada bo ma juz...ponad 100 odmian
Buziaki!