Juleczkooo jak ja się cieszę ,że Cię widzę huuuraaaa tłumaczyć siem nie musisz ffcale grunt ,że jesteś zreszta..ja też nie tak dawno byłam na wagarach..po prostu były ciut krótsze od Twoich
Piłeczkę jak najbardziej możemy pożyczyć a nóż zaskoczy ..nooo i masz jeszcze Syna mój młody ma takoe gabaryty ,że gęś wyścigowa jest od niego bardziej wypasiona i zawsze mam opory brać go do jakiś cięższych prac...
Tak jak czytałaś jednemu nasionku nie pomagało niccc, nawet chyba święcona woda by nie dała rady..w komplecie z termoforem..offkurs po prostu puste było drugie wystartowało normalnie
Sprawa korytowa chwilowo się przewleka..muszę kupić specjalnà folié w płynie ,żeby to wyizolować..a w robocie wiecznie coś...dochodzi nam szkoła podsawowa w miejsce gimnazjum , stad ta jazda
Więc niestety..fani koryta muszà uzbroić sié w cierpliwość ale..bedzie , bedzieeee
Ściskam Cię mooocnooo, barddzzzoooo i liczę na jakie spotkanie w czasie wakacyjnym
Elcia ja po prostu koffam cosik grzebać , robić..jak nie lalki, to koryto - też mi porównanie..hahhhaaa z tym wymuskaniem to dziekuję , ale dobrze się maskuję ,żeby na fotkach było tylko to co można pokazać najwidoczniej chić trochę mi wyszło
Miło, że zgladnełaś
Cuda pani, cuda...lotosy, jaszczurki, "niedowidzące" koty...cuda pani, cuda sie tu dzieja
Obejrzałam fotki, kiełkujacego lotosa gratuluje, jest was niewielu posiadaczy tej rosliny tu na O...ty Mariusz, Mała Mi....fiu, fiu
Buziaki!