kasja83 napisał(a)

Ludzie co za siła życia!!

Nooooo gdzieś czytałam ,że nasiono lotosu może przetwać jakieś..hhmmmm...1300 lat ( nie, nie pomyliłam ilości zer ) i dopiero potem kiełkować więc rzeczywiście Kasiu..siła życia jest niezwykła

Kacha123 napisał(a)

No, nic innego Ci nie pozostaje!

Hej Ranny Ptaszku nie śpisz o tej porze w sobotę ??

Luki napisał(a)

Herbatka z sokiem malinowy jest bardzo kusząca doskwiera mi zbyt dużo miejsca do sadzenia i nie wiem już sam czym te miejsca zapełnić i taki problem zakupowy mam
Wiesz bliskie kontakty ze wschodem nawiązuję u ruskich pod płotem już byłem a serio to praca

Ofafluniłam ekran jak to mówi Sebek - a brzmi znacznie bardziej dyplomatycznie niż " oplułam "
Zbyt dużo miejsca do sadzenia w charakterze jednostki chorobowej noo jaaa...tego jeszcze nie grali zaraź mnie, zaraź ..plisssssss
Na nalewkę malinowà zapraszam serdecznie tylko musisz z jakim drajwerem przyjechać , albo wźiać auto - banię..bo po paru kieliszkach nie będziesz kompatybilny do jazdy autem
A co do wschodu..właśnie niedawno dostałam pocztówkę z Ukrainy...na pierwszy rzut oko stwierdziłam - Włochy i teraz sama już nie wiem..może jednak warto jechać w tamte rejony ???
Pozdrowionka Luki

Ewa777 napisał(a)

Lotos idzie jak burza Ale przy takim silnym dopingu to nic dziwnego
Fajnie, że chociaż z przodu bluszczyk odbija. Może ten z tyłu też zacznie. Poczekaj trochę

Ewciu jakby mogł poczytać ogrodowisko, to już by miał....ze 3 metry
A tak na serio jak zobaczyłam listeczki bluszczu to po prostu..oszalałam z radości...nie jesteście chyba w stanie wyobrazić jak to pAaaaaSkudnie wygladało taka platanina badyli...bllleeee.....a teraz małe zielone listeczki huuuraaaa
Z tyłu narazie jeden puszcza od ziemi..drugi jest za świerkiem kłujacym, więc jakoś ..mam mało zapału , by dochodzić czy cośtam wypuszczaale prawda jest taka ,że od ogrodu miałam te wrażliwe gatunki, więc..hmmm..wiedziały gały co brały
Ściskam moocno

m_gocha napisał(a)

No lotosik spisuje się na medal
Pisałaś, wyeksmitowałaś ze swojego ogrodu bez Eva... Dlaczego? Czy był kłopotliwy?
Pytam, bo coraz intensywniej mu się przyglądam
A ja niestety mam mocno ograniczony areał ogrodu

Bez czarny Eva nooo nie był kłoptliwy wręcz przeciwnie..miałam problem ,żeby go ukatrupić

Bez przyszedł do mnie zakupiony przez internet w charakterze pomyłki spakowali coś innego niż chciałam no i potem kazali zostawić
Powód wyautowania był prozaiczny.,ten kolor..on jest naprawdę..mega intensywny no i to jest w sumie wielki krzaczor..więc po pewnym czasie..jak wchodziłaś na ogród to nie widziałaś nic tylko ten bez..w środku ogrodu ni z gruszki ni z pietruszki wielki , prawie czarny placek..niestety..aut
noo i na jego plus jest ładne kwitnienie .. A decyzja należy do Ciebie
Ściskam
Jak jeszcze czegoś nie wyjaśniłam jak należy to pytaj

A teraz poszpiegujmy lotosa
Zmienił słoik na większy a i tak przestaje się mieścić



Sa już trzy listki zaczynaja pojawiać się korzenie ewidentnie mnie pogania- te baboooo , kończ już tę kastrę



Kupiłam już mu nawet papu były problemy z zakupem koreczków nawozowych dla roślin wodnych..bo można użyć też zwykłych , ale Mała Mi twierdzi ,że potem woda jest " szrekowa " a ja nie lubię zielonego przynajmniej jeśli chodzi o wodę ostatnio same jakieś " ładne " określenia wczoraj mój młody znalazł portmonetkę..wraca do domu , opisuje mi to zdarzenie i gada : i nagle pojawił się "szafirowy rydwan "..myślałam ,że padnę
A wracajac do rzeczy co znalazłam te koreczki dla wodnych , to była minimalna wartość zakupów 50 zł...łatwy rachunek : 5 zł paczka, w paczce..6 koreczków..czyli..hmmm..60 koreczków by mi przyszło nic ino rzucać w sàsiadów . Potem pytałam Małej Mi a ona mi na to , że kupujà na sztuki..i se myślę : Anek znalazła , a ja cooo ?? Paralityk ?? w końcu dostałam na Alle żeby było jednak śmieszniej to wczoraj przyjechał kurier z paczkà i wcisnał mi koreczki do..skrzynki na listy - no wiecie ..Mamę odwiedzałam i teraz mam..masę koreczkowa bo były źle zabezpieczone ... Echhhhhhh



Buuuziole


Lotos pozdrawia

Margarete napisał(a)

Cuda pani, cuda...lotosy, jaszczurki, "niedowidzące" koty...cuda pani, cuda sie tu dzieja
Obejrzałam fotki, kiełkujacego lotosa gratuluje, jest was niewielu posiadaczy tej rosliny tu na O...ty Mariusz, Mała Mi....fiu, fiu
Buziaki!

No widzisz Małgoś ,nie dość ,że ogród mikro to jeszcze magiczny a tak na serio..mój kot to norweg..poluje niestety i czasem nas " dokarmia " ale szparki w tarasie sa gęsto i Zuza jak co to myk w szparkę koegzystuja razem już w sumie prawie trzy lata..i liczę na więcej grubas -czytaj mój kot jest przybłęda..normalnie nie zdecydowałabym się na zakup ze względu na ptaki no i Zuzę..ale jak to się mówi : człowiek myśli , Pan Bóg kreśli kot przylazł z lasu zwabiony zapachem kiełbachy z grila więc jest kot i jaszczura
Jeszcze się boję cieszyć tym lotosem...czekam aż zamieszka w kastrze i będzie rósł w ziemi..ale wszytsko jest chyba na dobrej drodze

A tak poza tym...kupiłam se dywan na taras wali mi chyba , czy cooooo nie miała baba dość problemów egzytencjonalnych z korytem i lotosem..to jeszcze se dywan kupiła...echhhhh. do poniedziałku mam czas na zastanowienie i ewentualny zwrot łażę tam i się gapię chyba jednak..jest jeszcze zbyt mały ....




L

Wow! dywan na taras
Eluś, Ty lepiej zainstaluj przy lotosie kamerę online i będziemy na bieżąco go podziwiać Cieszę się, że bluszcz ruszył, to niedługo pokażesz zdjęcie frontu z ławeczką
Buziole

Mogę wpaść?
Posiedzialabym na takim wygodnym tarasie... A nawet poleżałabym
Pięknie to wygląda!