Ja nie dam rady raczej w niedzielę, bo do dziadków Kubę mamy dostarczyć.. chyba, ze cos się zmieni, to może bym się nawet z kimś zabrała? Pomyśle, czy w ogóle się da..

Kasia, postaraj się, fajnie gdybyś dała radę.

Poza tym, dziewczyny, 10 minut i donice jesienne gotowe. Mniej pstrokato niż rok temu, ale jakoś tak łagodnieję z wiekiem

Dziewczyny, czy nie wybiera się któraś z Was do Zielonych przypadkiem? Zabrakło mi jarzmianek Buckland, a nie mam kiedy pojechać

Iza, Ty miałaś całą furę jarzmianek i zabraklo?! Haha!

W donicy masz stiletto?

No , 10 sztuk Szlag by to trafił

Tak, to Stiletto.

Ładna kępka - coraz bardziej mi się podoba ale do progów niestety się nie wybieram, to nie pomogę

śliczne donice u mnie petunie dogorywają
i weny brak na wsadzenie czegoś innego

a dziś to już w ogóle nic mi się nei chce bo mnie dzieciaki rozbiły nerwowo ..

No nieźle Ci to wyszło, nieźle .
Ja wywaliłam dziś z jednej donicy pelargonię angielską, usunęłam obumarłe kwiaty z białych pelargonii i dojrzewam do zmian. Ale, mimo że przestało padać to jednak ta pogoda nie zachęca do ogrodowych działań . Strasznie wieje i moooookroooo...

Ładnie - w niedzielę oblukam dokładniej

Ja dziś pracowałam w puchówce Właśnie sprawdziłam wysokości i chyba odpuszczę sobie Buckland i dosadzę tam Florence. Wielkość porównywalna w sumie.
Światło dziś fatalne do zdjęć, ale małe co nieco z nowej rabatki.