Jak tak dalej pójdzie to Iza siebie zasadzi i listki zacznie puszczać żeby nas godnie przyjąć.
Ja mam kępkę niedużą jeżówek z której wyrastają kwiaty w kolorze różowym pomarańczowym i białym.Dodam że na tej rabacie białych jeżówek nigdy nie było.

Tak śmichy-chichy nad Izą i zero współczucia i zrozumienia, ale ja zaczynam się na poważnie niepokoić, bo od prawie godziny koleżanka leży i milczy...no chyba ogród ją pokonał

i niech ktos jej jakiegos dobrego drinka poda

Kiedyś znajdziecie mnie nieżywą pod krzakiem, nadgryzioną przez ślimaki, mając za towarzysza li tylko szpadel. Ten dzień się zbliża.

Kurde, weźcie mnie nie załamujcie. Białe i różowe są ok, amarantowe zdzierżę ale pomarańczowych i żółtych w życiu!!!