Kamilko, nie przejmuj się, zaglądaj w wolnej chwili i pytaj się, jak coś potrzebujesz. Pozdrawiam wiosennie, ale też mroźnie.

W nocy są jeszcze przymrozki.
Milko, witaj. Z lawendą chcę jeszcze poczekać. Nie jestem pewna, czy te młode przyrosty nie powstały wtedy, jak zima nie była zimą. Te nocne przymrozki są zdradliwe.
Ana, dzięki za zaznaczenie, nie ma to jak wizualizacja.
Marzenko, pamiętam, by ciąć promieniście, chyba nawet u Ciebie czytałam

Instrukcję też czytałam, ale jak coś człowiek robi pierwszy raz, to woli się naście razy upewnić
Mirko, a jak duże sadzonki robić z lawendy? Z pojedynczych gałązek (tak robiłam latem, ale coś słaby efekt osiągnęłam), czy mogą być większe sadzonki z kilkoma bocznymi gałązkami?
Beatko, macham. Tylko jeszcze nie tnij