Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród prawie romantyczny

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród prawie romantyczny

Napia 21:06, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
Anda napisał(a)


Bo się strasznie mocno rozmnażają. Na rabacie mam inwazję szczypiorków. Młode czosnki nie kwitną i wtedy te szczypiorki przeszkadzają.


Dzięki Ewa za wyjaśnienie. W jednym izolowanym miejscu zostawiłam małą kępkę zielonych czosnkowych szczypiorków i było to może z trzy lata temu. Nadal w tym miejscu bujnie rośnie zielony szczypiorek, a kwiatostanów brak. Tak że w sumie nie wiem, jak długo on jest taki młody i ile trzeba czekać, aż zakwitnie.
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 21:10, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
antracyt napisał(a)

Robię to co roku
Właśnie namawiam mężatego, żeby w przerwie od nauki zniósł mi karpy ze strychu. Na razie się wymiguje


Ja zaczynam, ale i tak liczę na sukcesy.
Zapytam od razu, gdzie później je przechowujecie. Doniczki są dość duże (ze względu na karpy) i w domu nie mam specjalnie na nie miejsca, a wiem że potrzebują ciepła. Garaż mam nieogrzewany, więc tam to raczej może być słabo z dynamicznym rozwojem liści. Jak sobie radzicie?
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 21:12, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
sylwia_slomczewska napisał(a)

Kurcze, a w mojej ziemi się nie rozmnażają A jeśli tak to chyba niezauważalnie, szczypiorku wschodzącego też do tej pory nie miałam z nich, jedynie z purple sunsation.


Aż zazdroszczę. To taki mały koń trojański. gdybyś jednak zapałała do niego olbrzymią namiętnością, mogę wysłać duże ilości czosnkowego szczypiorku
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 21:18, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
Magara napisał(a)
U mnie też inwazji nie ma Nawet mi się trochę smutno zrobiło kiedy w ramach porządków raptem kilka szczypiorków znalazłam


Mogę ukoić smutek, wysyłając gustowną paczuszkę z czosnkami
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 21:19, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
Anda napisał(a)
Poczekajcie jeszcze parę sezonów. U mnie też na początku były grzeczne



One są niezwykle podstępne
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Napia 21:20, 27 lut 2024


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
Alija napisał(a)


To tego jeszcze nie doświadczyłam, ale mam je dopiero jeden sezon, więc wszystko przede mną.


Może w Twoim ogrodzie zostaną w miejscu, które dla nich zaplanowałaś, czego życze z całego serca
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
Magara 00:12, 28 lut 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 6823
Napia napisał(a)


Mogę ukoić smutek, wysyłając gustowną paczuszkę z czosnkami

Chwilowo nie trzeba, potrzeby mam zaspokojone
A tak całkiem serio to swoje czosnki sadziłam w 2021, tak mi się wydaje, zaraz będą trzy lataa inwazji nie ma
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Makao 06:29, 28 lut 2024


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 4363
W ubiegłym roku też pozbyłam się sporej ilości czosnków. Wykopywałam łopatą bo nie da się ręcznie wyjąć jak chwasta. Urywają się. Część zostawiłam ale ścięłam im kwiaty jak przekwitały żeby się nie rozsiewały bo mimo wszystko lubię te fioletowe kulki górujące nad innymi roślinami
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród
antracyt 07:21, 28 lut 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 11771
Napia napisał(a)


Ja zaczynam, ale i tak liczę na sukcesy.
Zapytam od razu, gdzie później je przechowujecie. Doniczki są dość duże (ze względu na karpy) i w domu nie mam specjalnie na nie miejsca, a wiem że potrzebują ciepła. Garaż mam nieogrzewany, więc tam to raczej może być słabo z dynamicznym rozwojem liści. Jak sobie radzicie?

Aga, ja moje wkładam do jak najmniejszych doniczek i na początku trzymam w domu w najchłodniejszym pokoju. Mam ich sporo, więc ustawiam piętrowo, w piramidy Moim zdaniem, przy obecnych temperaturach spokojnie możesz je zanieść do garażu i obserwować. Jak zaczną wychodzić z ziemi to przeniesiesz je w cieplejsze miejsce i wtedy bardzo szybko ruszą. Możesz też poczekać z wsadzaniem do doniczek do momentu kiełkowania (teraz pewnie tak dużo miejsca nie zajmują). Tak naprawdę to lepiej by było, żeby nie zaczynały się budzić przed połową marca, bo jak puszczą liście to będą więcej światła potrzebować. W zeszłym roku, chyba na początku kwietnia(musiałabym to sprawdzić) wstawiałam doniczki do szklarni i tam już czekały na wsadzanie do ogrodu.
Moje wczoraj też już zeszły ze strychu Część nie wygląda najlepiej, chyba je zasuszyłam. Za ciepło się na strychu robi, bo zimy mało zimowe. No nic, jak nie będą dawać oznak życia, to na pocieszenie kupię jakieś nowe
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Kokesz 08:33, 28 lut 2024


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6692
Fajnie macie ze szklarniami.
Ja swoich nie mogę podpedzać bo w razie przymrozków nie mam gdzie ich schować. Też muszę sadzić do donic ale to ze względu na ślimory. Dalie sadzone od razu do ziemi, paskudy równały dosłownie z ziemią
____________________
Renata Osiedlowy ogródek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies