I dzisiejsze zakupy, które wprowadziły mnie w osłupienie..... pojechaliśmy do LM ale obok był Auchan. Wlazłam do działu "ogrod" , który był na zewnątrz i na samym końcu, gdzieś w rogu stała paleta. Pawel krzyczy do mnie "patrz hortensje puściły", mówię, "no pewnie bo to ogrodowe to od dołu puszczają bo góra przemarzła", a Paweł ale tu same przemarznięte".... podchodzę bliżej i patrzę, że sa ogrodowe, i owszem ale pod spodem jakieś takie znajome etykiety... Patrzę a to Limelighty.... patrzę cenę 14 zl. Pomyślałam eeee pewnie zmarzły na kamień ale przyglądam się i widze, że są drobniutkie i zielone pączusie. Na prawdę trzeba się było przyjrzeć mocno. Poza tym były niektóre gałązki otarte a te otarcia były zielone Tak więc stałam się posiadaczką sporych LM w niskiej cenie

A ja podziwiam serducha w korze brzozowej za całe 0,59