Niestety jestem stacjonarna, Są dwa wyjścia - albo zrobisz sobie wycieczkę, albo zaczekasz aż Ania do mnie zajedzie po Malepartusy... bo wy chyba jakoś w miarę blisko? Prawda? (czy nie prawda?)
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
My z Anią chyba blisko i jesteśmy umówione na zakupy w ZP tylko narazie dokładny termin nie ustalony.
Poproszę Anię żeby zaopiekowała się maleństwami.
Dziękuję Iwonko
Też mi się podoba... odkąd spaceruje za siatką....
Blisko, blisko, dobry rzut beretem i już, coś ok 50km
Musimy Joanno po świętach jakoś dogadać termin wypadu do ZP. Co do opieki nad maluchami to czuję się poproszona i oczywiście z radością obejmę je czasowo moja pieczą.
Martuś ale to nie handel dziećmi, to adopcja
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Sporo masz odmian ciemietników. Jakoś specjalnie za nimi nie przepadam i nie mam ani jednego, ale przyznaję, że Twoje takie inne i nawet mi się spodobały
Czy po przekwitnięciu je się ścina? Zimują bez problemu?
Zimują bez problemu. Kwiaty trzymają się aż do, hm... sierpień i dłużej... są zielone z owocostanem
Ja je lubię w tej formie, bo są inne... po prostu
Liście wycina się w okolicach luty/marzec, ale tylko w tedy kiedy są brzydkie, podmarznięte lub z czarnymi plamami. Robi się to dla zdrowia rosliny i względów estetycznych.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Śliczne ciemierniki
Sarny też oko cieszą, u mnie to za chwilę na zdjęciach będziemy pokazywać dzieciom jak wyglądają zwierzęta leśne, to jest chore jak wycinają u mnie lasy, nawet to cudne dzikie wrzosowisko zniszczyli i nic z tym nie można zrobić. Co niektórym, to na mózg padło i tyle.