Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Kiedyś będzie tu ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Kiedyś będzie tu ogród

kerii 23:33, 03 wrz 2017


Dołączył: 05 mar 2016
Posty: 2185
Toszka napisał(a)


Wżery na liściach robią tylko dorosłe chrabąszcze. To tylko szkody estetyczne. Całe zło odbywa się pod ziemią. To zło robią larwy.
Żurawki raczej zawsze mają nietknięte liście. Obżerane są korzenie i szyjki korzeniowe.
Decis działa tylko kontaktowo, czyli wróg musi być zlokalizowany.

Nie wiem dlaczego w walce z nornicami użyłaś ropy. Ty to tak poważnie?
Wystarczy poszukać norek i w nie, do środka systematycznie, raz w tygodniu (nie częściej) nasypać kilka ziarenek trutki. Lepiej to robić w rękawiczkach jednorazowych lub łyżeczką, tak by nie zostawiać zapachu.
Sypie się kilka ziarenek, tak by łakomie zjadły, a nie nosiły do gniazda gdzie magazynują na zimę i nie ma gwarancji, że zjedzą.
Można także uzyć stacji (podłużne pojemniki/bazy) do których sypie się zatrute ziarno lub na pręcik nakłada pastę w saszetkach. Stacje stawia się na szlakach nornic.


Toszka ja tej ropy tylko trochę do dziur wlewałam w ramach eksperymentu, tak żeby śmierdziało. To był taki akt desperacji jak mi trawy zjadły, że nawet śladu po nich nie zostało tylko na fotkach Dziurek to ja nie muszę szukać generalnie są wszędzie, wystarczy kopaczką ruszyć. A trutki się boję bo mam psy.

____________________
Jola Moja glebo terapia
anka_ 07:15, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Toszka napisał(a)
Myślę, że nicienie są najskuteczniejsze, ale cały problem polega na tym, że ich aplikowanie do gleby nie jest takie proste, bo to żywe stworzenia i choćby zbyt duże ciśnienie z lancy może stanowić dla nich zagrożenie.
Druga sprawa, to to, że trzeba je aplikować dwa razy do roku - w kwietniu/maju i w sierpniu/wrześniu.
Iwonka nie ukrywam, że nicienie nawet nie rozważam. Ze względu na koszty są poza moim zasięgiem.

Gosiek33 napisał(a)
Sadziec koniecznie powinien zawitać w Twoim ogrodzie w jakimś wilgotnym i słonecznym miejscu... a nawet kilka roślin


Chyba i ja niektóre roślinki wykopię i przejrzę im korzenie. Gapa ze mnie grykę miałam w nasionach łubinu na poplon, pora trochę jej wysiać na rabacie


Wczoraj w poszukiwaniu opuchlaków po ciemku sprawdzałam niektóre rośliny i znalazłam niezłe stado malutkich ślimaczków. Poczytałam, że ślimaki nie lubią floksów? Kiedy właśnie na floksach było ich najwięcej
Gosiu co do sadźca- to staram się iść możliwie najwięcej w krzewy. Mam bardzo mało czasu na ogród, a bylinowy wymaga czasu... dużo czasu...
Z tymi wszelkiej maści 'robalami' w tym roku to jakaś masakra. Ja miałam wykopać te łubiny ale już któryś dzień z rzędu pada i nawet nie ma jak wyjść.... Zaległości sie robią a i tak nie wyrabiałam się z niczym...

ElzbietaFranka napisał(a)
Anka witam od czasu do czasu zagladam na watek. Bardzo fajnie, ze przygarniesz rybki przypomnij mi sie w kwietniu maju bo zapomne. Niech jeszcze przezimuja w oczku.

50 arow tez piekny areal. Pozagladam wieczorem u ciebie to jeszcze napisze.
Elu piekny areał, ale nie wyrabiam. A pogoda jeszcze utrudnia sprawę...

____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
anka_ 07:27, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
UrsaMaior napisał(a)
No bomba, bomba! U Ciebie na pewno będą rosły lepiej niż na tym moim nieszczęsnym piachu.

Aaa zapomniałam Ci powiedzieć. Liliowce to odmiana Roswitha. Bardzo ładnie z brązowymi lub słomkowymi trawami wyglądają.
Izo posadziłam, doglądam, gadam... muszą rosnąć...

kerii napisał(a)
Wygląda na to, że te opuchlaki są wszystko żerne Myślałam że tylko żurawki i rodki a tu nawet łubin i rozchodniki szamają.

Choć moje to jakoś wybiórczo jedzą, na jednej rabacie widzę wżery tylko na jednym rodku obok rośnie drugi i żurawki, nietknięte. Na drugiej rabacie podobnie liście ma obgryzione tylko azalia a rodek i żurawki nie. Podlewałam wrotyczem i nie wiem czy poskutkowało, spróbuję decisu.

Ania a propo moich eksperymentów z nornicami próbowałam petów nie skuteczne, gnojówka z bzu też nie bardzo, ostatnio jak mi zeżarły dwie trawy zaaplikowałam w dziury ropę i na razie na rabatach tam gdzie jej użyłam nowych dziur nie zaobserwowałam.
Jolu to dziadostwo (opuchlaki znaczy się...) wpiernicza wszystko... aby dużo było... dlatego gustują w roślinach o grubych, mięsistych korzeniach.
Na nornice nasypałam granulek w dziury, obserwuję. Jak nie podziała, to będę próbować twojego sposobu.

katel napisał(a)
A ropa nie zaszkodzi roślinom? U mnie też nornice szaleją i skutecznie kilka roślin wykończyły.
Ponoć nie...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Gosiek33 07:28, 04 wrz 2017


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Sadziec poza posadzeniem nie dotykany przeze mnie - tylko wycinam gdy zmarznie. Wiosną go nie widać więc przez pierwsze lata oznaczałam go kamieniami by nie skosić

Jedyne,robale, które go nawiedzają to roje pszczół, trzmieli i motyli


zajrzyj do mnie
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
anka_ 07:35, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Toszka napisał(a)
Wżery na liściach robią tylko dorosłe chrabąszcze. To tylko szkody estetyczne. Całe zło odbywa się pod ziemią. To zło robią larwy.
Żurawki raczej zawsze mają nietknięte liście. Obżerane są korzenie i szyjki korzeniowe.
Decis działa tylko kontaktowo, czyli wróg musi być zlokalizowany.

Nie wiem dlaczego w walce z nornicami użyłaś ropy. Ty to tak poważnie?
Wystarczy poszukać norek i w nie, do środka systematycznie, raz w tygodniu (nie częściej) nasypać kilka ziarenek trutki....

"Całe zło odbywa się pod ziemią" no nie do końca, te dorosłe padalce potrafią dać się we znaki. Jedna sztuka potrafi zniszczyć kilkaset sztuk kwiatu truskawki w jeden dzień. Wizyta paru takich i nie ma znaczenia co maja w korzeniach.
Z tą ropą na nornice to jak dla mnie to taki akt rozpaczy. Jak coś ci wpiernicza wszystko to wyciągasz wszystkie działa. Ja narazie testuję granulki, bo też małpy daja się ostro we znaki.

jolanka napisał(a)
Potwierdzam , ze nornice lubią ziarenka trutki Jak z rabaty zrobiła sobie labirynt do zwiedzania, odkopałam w kilku miejscach, nasypalam ziarenek, teraz ciiiicho
Mam nadzieję Jolu, że i u mnie pomogą.

TUTEK napisał(a)
nie martw się ania zobacz ile dobrych ludzi radzi jak pozbyć się nieproszonych gości z ogrodu
i baaardzo sympatycznie tu jest -mnóstwo ciekawych informacji można uzyskać
będę robił jutro kompost jak przykazała toszka - taki lazaniowy; miłego wekendu
Miłe to co piszesz. Ja miałam przestawić kompostownik i przerzucić kompost, ale pogoda nie pozwala....
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
anka_ 07:41, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Mala_Mi napisał(a)
Współczuję i łączę się w bólu... taki los ogrodnika, że jak nie sraczka to urok..
Aniu wiem, że opuchlakową bitwę rozumiesz... Miałam sprrawdzić korzenie, ale leje już kolejny dzień. Dobrze napisałaś- jak nie sraczka to urok... Dobrze, że w takich momentach odzywa się moja druga strona mocy...(skorpionica jestem...)

TUTEK napisał(a)
przerzuciłem kompost prawie na samym dnie znalazłem dokładnie 15 sztuk -kogo? oczywiście opuchlakow ...
rzeczywiście taki nasz los.....entliczek pentliczek zielony stoliczek na kogo wypadnie na tego bęc!
Tutku napewbo opuchlaki? Nie ma szansy, że to kruszczyca? Ciekawę co znajdę przy przerzucaniu swojego... entliczek pentliczek...


____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
TUTEK 08:15, 04 wrz 2017

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
ania ja juz sam nie wiem tak naprawdę to nie mam ogrodu tam gdzie kompostownik to są same chaszcze a podobno one lubią takie miejsca.posłuchaj 4 strona o opuchlakach na forum mazan pisze że ma małe poletko na którym rosnie mu tylko wrotycz hoduje go i robi wywar i nie ma żadnego gada i jeszcze paproc orlica podobno tak mocna jak bomba atomowa!a te u mnie to te nogi maja duże jak opuchlakowe a z drugiej strony w kompostowniku nie ma korzeni a więc pokarmu dla nich zrobiłem go na goraco wiosną
poradzisz sobie ze wszystkim ! przywiozłem te opuchlaki do domu do wrocławia i bedę straszył znajomych
anka_ 08:31, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
TUTEK napisał(a)
... te u mnie to te nogi maja duże jak opuchlakowe
No jak mają dłuuugie nóżki to nie opuchlak, one bez nóżek. Pędraki mają duże (larwy kruszwicy, chrabąszcza majowego itp)) Kurczę, kiedyś była w necie super fotka z porównaniem... Wstaw fotkę tego lokatora. Spokojnie możesz u mnie. Bo może to właśnie nie opuchlak a pomocnik w rozkładaniu kompostu...

O orlicy poczytam, bo zaciekawiłeś mnie.

Na święto traw do Wojsławic wybierasz się?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
anka_ 08:32, 04 wrz 2017


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Gosiek33 napisał(a)
...Jedyne,robale, które go nawiedzają to roje pszczół, trzmieli i motyli
No... takie 'robale' to mi odpowiadają... Kusisz, oj kusisz...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród "Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Toszka 08:52, 04 wrz 2017


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
kerii napisał(a)


Toszka ja tej ropy tylko trochę do dziur wlewałam w ramach eksperymentu, tak żeby śmierdziało. To był taki akt desperacji jak mi trawy zjadły, że nawet śladu po nich nie zostało tylko na fotkach Dziurek to ja nie muszę szukać generalnie są wszędzie, wystarczy kopaczką ruszyć. A trutki się boję bo mam psy.



Kerri, żebyśmy się dobrze zrozumiały - też mam psy: jak do tej pory było 2+pół, a od dwóch miesięcy dwa+pół plus jeszcze razy dwie połówki z perspektywą na bycie pełnym wymiarem
Połówka to rasa myśliwska, która swój nos wepchnie w każdą dziurę.
Dlatego napisałam,żeby sypać po kilka ziarenek w dziurę. Trzeba to robić systematycznie, raz w tygodniu. Inna sprawa, że psa nie interesuje kilka nasypanych ziarenek.

Ropą tylko odstraszasz. Przepędzasz na inny szlak. Gdybym była myszą to bym zrobiła dziurę metr dalej
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies