Toszka ja tej ropy tylko trochę do dziur wlewałam w ramach eksperymentu, tak żeby śmierdziało. To był taki akt desperacji jak mi trawy zjadły, że nawet śladu po nich nie zostało tylko na fotkach Dziurek to ja nie muszę szukać generalnie są wszędzie, wystarczy kopaczką ruszyć. A trutki się boję bo mam psy.
Iwonka nie ukrywam, że nicienie nawet nie rozważam. Ze względu na koszty są poza moim zasięgiem.
Gosiu co do sadźca- to staram się iść możliwie najwięcej w krzewy. Mam bardzo mało czasu na ogród, a bylinowy wymaga czasu... dużo czasu...
Z tymi wszelkiej maści 'robalami' w tym roku to jakaś masakra. Ja miałam wykopać te łubiny ale już któryś dzień z rzędu pada i nawet nie ma jak wyjść.... Zaległości sie robią a i tak nie wyrabiałam się z niczym...
Elu piekny areał, ale nie wyrabiam. A pogoda jeszcze utrudnia sprawę...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Izo posadziłam, doglądam, gadam... muszą rosnąć...
Jolu to dziadostwo (opuchlaki znaczy się...) wpiernicza wszystko... aby dużo było... dlatego gustują w roślinach o grubych, mięsistych korzeniach.
Na nornice nasypałam granulek w dziury, obserwuję. Jak nie podziała, to będę próbować twojego sposobu.
Ponoć nie...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Sadziec poza posadzeniem nie dotykany przeze mnie - tylko wycinam gdy zmarznie. Wiosną go nie widać więc przez pierwsze lata oznaczałam go kamieniami by nie skosić
Jedyne,robale, które go nawiedzają to roje pszczół, trzmieli i motyli
"Całe zło odbywa się pod ziemią" no nie do końca, te dorosłe padalce potrafią dać się we znaki. Jedna sztuka potrafi zniszczyć kilkaset sztuk kwiatu truskawki w jeden dzień. Wizyta paru takich i nie ma znaczenia co maja w korzeniach.
Z tą ropą na nornice to jak dla mnie to taki akt rozpaczy. Jak coś ci wpiernicza wszystko to wyciągasz wszystkie działa. Ja narazie testuję granulki, bo też małpy daja się ostro we znaki.
Mam nadzieję Jolu, że i u mnie pomogą.
Miłe to co piszesz. Ja miałam przestawić kompostownik i przerzucić kompost, ale pogoda nie pozwala....
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Aniu wiem, że opuchlakową bitwę rozumiesz... Miałam sprrawdzić korzenie, ale leje już kolejny dzień. Dobrze napisałaś- jak nie sraczka to urok... Dobrze, że w takich momentach odzywa się moja druga strona mocy...(skorpionica jestem...)
Tutku napewbo opuchlaki? Nie ma szansy, że to kruszczyca? Ciekawę co znajdę przy przerzucaniu swojego... entliczek pentliczek...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
ania ja juz sam nie wiem tak naprawdę to nie mam ogrodu tam gdzie kompostownik to są same chaszcze a podobno one lubią takie miejsca.posłuchaj 4 strona o opuchlakach na forum mazan pisze że ma małe poletko na którym rosnie mu tylko wrotycz hoduje go i robi wywar i nie ma żadnego gada i jeszcze paproc orlica podobno tak mocna jak bomba atomowa!a te u mnie to te nogi maja duże jak opuchlakowe a z drugiej strony w kompostowniku nie ma korzeni a więc pokarmu dla nich zrobiłem go na goraco wiosną
poradzisz sobie ze wszystkim ! przywiozłem te opuchlaki do domu do wrocławia i bedę straszył znajomych
No jak mają dłuuugie nóżki to nie opuchlak, one bez nóżek. Pędraki mają duże (larwy kruszwicy, chrabąszcza majowego itp)) Kurczę, kiedyś była w necie super fotka z porównaniem... Wstaw fotkę tego lokatora. Spokojnie możesz u mnie. Bo może to właśnie nie opuchlak a pomocnik w rozkładaniu kompostu...
O orlicy poczytam, bo zaciekawiłeś mnie.
Na święto traw do Wojsławic wybierasz się?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
No... takie 'robale' to mi odpowiadają... Kusisz, oj kusisz...
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Kerri, żebyśmy się dobrze zrozumiały - też mam psy: jak do tej pory było 2+pół, a od dwóch miesięcy dwa+pół plus jeszcze razy dwie połówki z perspektywą na bycie pełnym wymiarem
Połówka to rasa myśliwska, która swój nos wepchnie w każdą dziurę.
Dlatego napisałam,żeby sypać po kilka ziarenek w dziurę. Trzeba to robić systematycznie, raz w tygodniu. Inna sprawa, że psa nie interesuje kilka nasypanych ziarenek.
Ropą tylko odstraszasz. Przepędzasz na inny szlak. Gdybym była myszą to bym zrobiła dziurę metr dalej
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)