Ja mam też 3 duże krzaczki, kóre wsadziłam na początku, w śródku i na końcu rabaty w jednej lini. A między tym dałam mniejsze własnej hodowli i rosną. W tym roku widzę, że te duże jakoś sie brzydko rozlazły, choć raczej nisko je zawsze tne.
Nie wiem czy sama nie będę zmieniać.
Na stronie 3 są zdjęcia z zeszłego roku. Potem prawie do końca roku znicze paliłam na noc, bo płomień je odstrasza. Kukurydzę ścięli dopiero po Mikołajkach, ale tak od końca pażdziernika to jakby ich już nie było. Poszły dziki przyszły sarny, które obżarły to co dziki nie wykopały.
Obiecałam sobie, że nie kupię ani jednej rośliny "do tyłu" zanim ogrodzenia nie będziemy mieli. Tylko róże kupiłam do kółka.
Nie wiem co bedzie w tym roku. Aż doła łapię, bo to wszystko sensu nie ma. Chciałam stawiać takie zwykłe ogrodzenie z balów i siatki laśnej, ale mój małżonek nie czuje tego. Nawet taki płot też kosztuje, a zwali się za kilka lat i znów będzie problem. On woli zrobić raz, a porządnie.
Zwierzyny pełne knieje, a mi się zamarzyło ogród robić!
A z nornicami to już chodzę na poziomki. Zero krępacji - bezwstydnica. Nie chciałam mordować przy dziecku i uszła z życiem. Na drugiej fotce siedzi w kalarepce!
Do tego odkryłam ostatnio, że ptaki mi korę rozgrzebują przed domem. Chciałoby się rzec: I ty Brutusie przeciwko mnie?!
No to żem się zdołowała
Dzięki dziewczyny za gratki...
No co za pinda bezczelna! U mnie wlazla na różanke, jestem prawie pewna ze to ona... Nie dołuj się.. Wszyscy mamy jak nie nornice, to robale, albo zające... Gratuluję stowki! Buziaki!