Szkoda, że padł. Ale dostaniesz nowe sadzonki, bo warto go mieć
Do Jawornika zawsze można skoczyć znowu Ja też myślę jeszcze o kilku roślinkach, które myślę, że mnie przyzywają
A ja się wreszcie wygrzałam, dziś odchwaściłam 1/4 ogrodu.
Tak, w Krzywaczce. No przecież pół nocy spać nie mogłam przez to. Jedno podejście zrobiłam rano, ale zawróciłam, bo korków sie wystraszyłam. Ale potem tak siedzę i myślę, że w samo południe to przecież jeździ tylko ten, kto musi i Faktycznie zero utrudnień. Jeszcze jedną wypatrzyłam zakamuflowaną
Kleome powstała z popiołów. Trochę ucierpała, ale może przeżyje więcej niż jedna
U mnie ciężko odchwaszczać, bo ziemia jak kamień, ale przekopałam rabatę pod hortensje z obornikiem Teraz odczekam i na spokojnie zaplanuje która gdzie posadzić, bo przecież mam jeszcze tą kosmatą)
Do Jawornika to pewnie ze szwagierką kiedyś się wybiorę, bo ona też ostatnio choruje "ogrodowo"
Jak wyklaruje Ci się jakiś wolny dzień to czekam z kawą na Ciebie
Zakupów gratuluję, już sobie wyobrażam jakie miałaś ciśnienie by je zdobyć W końcu marzenia po to są by się spełniały, prawda ?
W którym miejscu hortki zamieszkają ??
Szkoda, ze nie wybieramy się w tym roku do znajomych na pd bo nie podarowałabym sobie wstąpić przy okazji do Ciebie
Mus się kiedyś spotkać !!