Pocieszę cię Renatko, że u mnie jak wiatr powalił ulubioną wierzbę dzięciołów to przeniosły się na dach domu i pobliski słup. A w tym roku urzędowały na brzozach.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Waldku nie okrywam wszystkich roślin (byłoby to niemożliwe), a te, które okrywam to robię to w grudniu... wiem, że najlepsza jest zasada - sadź to, co nie przemarznie w twoim ogrodzie bez okrywania ale w mojej strefie klimatycznej to raczej niemożliwe
Co za wyczucie A ja u Ciebie nadrabiałam
W okolicy sporo drzew, lasy, laski, myślę, że jedno mniej nie zaszkodzi, tym bardziej, e ciágle sadzę nowe. Tylko że wygodnej miejscówy do obserwacji nie będę mieć.
Fascynujące foty Renatko, jak na tę porę roku i jak ty uchwyciłaś tego dzięcioła, super akcja...z obiektywem
Twój klonik cudownie się przebarwił
Gdzie Ty wyszperałaś u mnie te zdjęcia z początków zakładania ogrodu