Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Buszując w zbożu i kukurydzy:)

Gardener27 15:18, 14 maj 2016


Dołączył: 20 sty 2014
Posty: 13487
Pooglądałem zdjęcia wiosny bo dawno u Ciebie nie byłem Ogród ładnie wybudził się po zimie choć straty jak zawsze są U mnie bardzo dużo traw zmarzło, z miskantów to prawie żaden nie przeżył a do tej pory tak ładnie zimowały
Z tym ściółkowaniem zauważyłem u siebie że jak u kogoś są krety lub nornice to trzeba z tego zabiegu zrezygnować, przyciąga to te bestie
____________________
Przemek- Życie w wiejskim ogrodzie *** Wizytówka
sylwia_slomc... 14:16, 15 maj 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86872
Agania napisał(a)
Paprocie pochwalę...jesion pensylwański....tutaj mnie zaskoczyłaś, bo myślałam, że są tylko klony pensylwańskie...zamiana będzie na duży plus....wielosił to fajna bylina, ale prawie nie rośnie u mnie stoi w miejscu, jak możesz jeszcze dokupić, to dodatkowe roślinki będą w grupie bardziej widoczne i ekspozycja ładniejsza

U mnie wielosił fajnie się rozsiał po zimie i wy rozdawałam siewki, a kępa z jednej roślinki teraz okazała, ale u mnie w pełnym słońcu
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Jana 14:18, 15 maj 2016


Dołączył: 23 mar 2015
Posty: 4511
Reniu śliczne robisz fotki...zachwycam się ja wczoraj też znalazłam larwę chrabąszcza majowego a głupia myślałam, że nie mam ich nie wiesz co je likwiduje? skutecznie?
____________________
Sprzecznosc w ogrodzie
07_Rene 09:33, 16 maj 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
Gardener27 napisał(a)
Pooglądałem zdjęcia wiosny bo dawno u Ciebie nie byłem Ogród ładnie wybudził się po zimie choć straty jak zawsze są U mnie bardzo dużo traw zmarzło, z miskantów to prawie żaden nie przeżył a do tej pory tak ładnie zimowały
Z tym ściółkowaniem zauważyłem u siebie że jak u kogoś są krety lub nornice to trzeba z tego zabiegu zrezygnować, przyciąga to te bestie


Szkoda traw Dziwne,że miskanty na rabacie w "polu" puszczają, choć tam zimą mokra i ciężka ziemia. A te na rabacie przed domem, które teoretycznie mają lepszą miejscówkę, cieniutko...
Z kretami mogę żyć, ale z nornicami.... nie bardzo...



sylwia_slomczewska napisał(a)

U mnie wielosił fajnie się rozsiał po zimie i wy rozdawałam siewki, a kępa z jednej roślinki teraz okazała, ale u mnie w pełnym słońcu


Ja posadziłam w półcieniu

Jana napisał(a)
Reniu śliczne robisz fotki...zachwycam się ja wczoraj też znalazłam larwę chrabąszcza majowego a głupia myślałam, że nie mam ich nie wiesz co je likwiduje? skutecznie?


Ja wszystkie larwy eliminuje na bieżąco. Kiedyś czytałam, że najlepszym sposobem na larwy jest częste kopanie w ziemi i na razie to stosuje
Na larwy i robale dobre są ekstrakty (wywary, napar, gnojówka) z wrotycza albo chemia.
Larwy zawsze będą i robale. Musisz ocenić ryzyko zysków i strat, czy warto lać chemią?
____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
07_Rene 09:43, 16 maj 2016


Dołączył: 03 sty 2014
Posty: 5269
W ciągu weekendu pochorowała mi się róża przy studni
Żałuję, bo w tym roku dopiero w stopniu zadawalającym się rozrosła.





Zastanawiam się, czy ją ratować, czy od razu wywalić. Choroba to jedno, ale znowu wypuściła dziczki

Niedaleko rośnie szpaler Boniki, boję się że mi się zaraza rozniesie.
Najchętniej zastąpiłabym tą róże jaką inną:
-odporną,
- niską pnącą,
- powtarzającą kwitnienie,
- pasującą do Boniki
- znoszącą południową wystawę.

Ale sadzić róże po chorej... Czy karton z nową ziemią będzie wystarczający??? Same dylematy... Kto poradzi?

____________________
Renata Buszując w zbożu i kukurydzy
Juzia 09:50, 16 maj 2016


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 41573
A może poczekaj ciut?
Oberwij wszystko podejrzane...popryskaj....i poczekaj.

____________________
Juśka W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii (Mazury)
Zana 10:09, 16 maj 2016


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Zawsze mi się wydawało, że łubiny to niezniszczalne rośliny. A ta zima je u mnie w jakiś dziwny sposób wykończyła. Wyglądało, jakby zgniły. Bardzo je lubię kwitnące, muszę znowu gdzieś ulokować. Twój pięknie się prezentuje. Czy u Ciebie liście później też robią się brzydkie, moje rozwalały się na boki i wyglądało to niefajnie. Może trzeba by ściąć do zera?

Co do róży nie pomogę, debiutuję z różami i mam nadzieję (oby nie złudną), że żadne cholerstwo ich nie dopadnie.

Cudne zdjęcie puszka"

A klonika Jordan miałam w sobotę w rękach. Już, już go miałam wziąć, ale był szczepiony na ok. 60 cm, trochę za nisko jak na mój plan. Nic to wyczekam (ale w duchu trochę żałuję).
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Agania 10:44, 16 maj 2016


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
07_Rene napisał(a)



Klon shirasawy Jordan w pełnej okazałości.



Renatko jest przepiękny i te gałązki przewieszające się odróżniają go od mojego, cudna fontannowa odmiana

Ja nie mam ręki do łubinów, ziemia u mnie za ciężka nie dla nich...
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
laurowisnia 10:47, 16 maj 2016


Dołączył: 22 lis 2011
Posty: 2676
Nad inną możesz myśleć, jeśli ta nie spełnia oczekiwań ale teraz przed kwitnieniem szkoda usuwać. Oberwij liście, czytałam, że masz już gnojówki, możesz opryskać i podlać tą z żywokostu, zawiera potas, a te róże chorowite bardziej go potrzebują.
____________________
Agata - Ogród w cieniu brzozy
Anda 11:29, 16 maj 2016


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
07_Rene napisał(a)
W ciągu weekendu pochorowała mi się róża przy studni
Żałuję, bo w tym roku dopiero w stopniu zadawalającym się rozrosła.





Zastanawiam się, czy ją ratować, czy od razu wywalić. Choroba to jedno, ale znowu wypuściła dziczki

Niedaleko rośnie szpaler Boniki, boję się że mi się zaraza rozniesie.
Najchętniej zastąpiłabym tą róże jaką inną:
-odporną,
- niską pnącą,
- powtarzającą kwitnienie,
- pasującą do Boniki
- znoszącą południową wystawę.

Ale sadzić róże po chorej... Czy karton z nową ziemią będzie wystarczający??? Same dylematy... Kto poradzi?



Wiesz, czasami warto mieć serce z kamienia. Gdybym była na Twoim miejscu to wykopałbym tą róże i obejrzała sobie korzenie. Piszesz, że znów wypuściła dziczki. To usamodzielnianie się róży z podkładki bardzo osłabia tą szlachetną. Może nie warto jej ratować. Najwyraźniej okulizacja się tu niezbyt powiodła. A może i ta szlachetna wypuszcza własne korzenie? Wg mnie nie ma co czekać.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies