Poza tym szykuje mi się do opracowania rabata ognista, żółte liliawce mam, a teraz sie okazało że wyrosły mi pomarańczowe lilie. Planuje połączyć je z granatami... w sensie z kolorem granatowym

Się dzieje w tej przyrodzie Okropne to dziś ślimaki rude zbierałam po deszczu. 68 sztuk! Całe szczęście że nie na rabatach a za gospodarczym, no ale jednak ...
A po chwili kotka przyniosła mi pod nogi mysz, wczoraj też przyniosła i ... wpuściła do piwnicy :/
Ojjj ale temat .....

Kurde nawet czuję zapach tej lawendy, to zdjęcie lepsze o tych paskud na cisach

Reniu świetne to połączenie róży z powojnikiem. Chyba mamy podobne gusta
z tą różnicą że u Ciebie już kwitną i cieszą oko a u mnie kwitną ale jako pomysły bo pergola w trakcie prac jeszcze ale mam nadzieję, że do jesieni się zrobi i róże posadzę jakieś - i tu jest problem jakie - wiem tylko tyle że chciałabym żeby były to pnące różowe a do towarzystwa miały fioletowe powojniki - myślałam o pnącej "New Dawn" ale nie wiem czy nie będzie jej za gorąco pod połunie jak będzie??? - muszę się doszkolić
Ewentualnie zmałpuję, tą odmianę która rośnie u Ciebie - bo piękna jest

Reniu, i u mnie jest ognista Ale sporo na niej do poprawki. I więcej pomarańczu tam potrzebuję.
Bardzo podoba mi się połączenie granatowego z pomarańczem. Właśnie teraz kwitną mi kwiaty w takim zestawieniu: za szałwiami nagietki, a przed facelią pomarańczowe pustynniki. Zupełnie nieplanowane to było, a fajnie wygląda.
Granaty, znaczy się granatowce, mam cztery, z nasionek

Studnia, róże i tło lawendowe, urokliwy widoczek, podoba mi się pomysł z Sally przy piwniczce, niech tylko podrośnie. Pytasz o powojnik, to jest raczej Alionushka.

Jak widzę ślimaki u siebie to stosuje metody Małej Mi; ) zero litości

to Alionushka