Olili napisał(a)

Proszę wypowiedzcie się czy w tym kierunku to może mieć sens?

Poczytałam...
I dorzucam swoje spostrzeżenia:
- myślę, że jeśli masz miejsce,to warto wysłonić siatkę/płot czymś zimozielonym, np. cis, zywotniki, zawsze będziesz już miała odpowiednie ramy i zimą będzie ładnie. Choć ta rabata z werją z kulkami jest chyba dość wąska, więc faktycznie chyba tylko coś pnącego na siatkę... A tuje sąsiada urosną i zrobią tło
- czy wersja z dosadzonymi brzozami upadła? Bo mi się ona podobała. Do tego jakieś trawy i byłoby ok.
- dlaczego przed limkami nie chcesz rozchodników? Rozumiem, że nie żurawki, bo są problemowe, ale rozchodniki rosną same i przez cały rok (no, oprócz wiosny po wycięciu) ładnie się prezentują.
- kulki bym zdecydowanie pogrupowała, jak to zrobiłaś. To bukszpan? Przymie się bez problemu DO tego coś kwitnącego - mi ostatnio po głowie jeżówki chodzą...

To się namądrzyłam...

Monia - ciepło !! Hurra


Beatka- wersja z brzozami ładna ,ale......przecież już mam taką rabatę z tyłu domu.......

Na tej rabacie z kulkami (tymi póki co namalowanymi tylko )z tyłu będą szmaragdy (wąsko wygląda na zdjęciu w rzeczywistości miejsca wystarczy)

Przed hortkami nie chcę rozchodników, bo tak mam już w innym miejscu i do tego mam tam rozplenice (albo miałam,nie wiem bo nie budzą się...)...
no i dlatego chciałabym jakieś inne rozwiązania tylko nie umiem sobie pozestawiać roślin.......

A, i dlatego brzozy odpadły. Teraz rozumiem.

No właśnie, zdjęcia przekłamują, ale jak CI się zmieszczą szmaragdy, to super. Będziesz miała zieloną ścianę.

Przed hortkami najczęściej są własnie żurawki, trawy lub rozchodniki... A może po prostu jakąś turzucę, ale o innym kolorze niż rozplenice? Właśnie ponownie przeglądam książkę Danusi i przed hortkami są też hosty...

szemusia napisał(a)

Przed hortkami najczęściej są własnie żurawki, trawy lub rozchodniki... A może po prostu jakąś turzucę, ale o innym kolorze niż rozplenice? Właśnie ponownie przeglądam książkę Danusi i przed hortkami są też hosty...

Myślę o hostach z berberysem....ale jeszcze decyzji nie podjęłam ,jestem taka niezdecydowana.......

albo hosty, albo berberys, bo jedno lubi sucho i słońce, a drugie lubi cień i wilgoć.

Toszka napisał(a)

albo hosty, albo berberys, bo jedno lubi sucho i słońce, a drugie lubi cień i wilgoć.

a widzisz .....
a ja taką ładną inspirkę widziałam...

inspirki bywają specjalnie aranżowane do zdjęć (czyt. świeżo posadzone) - na tej widać, że tak z nią było, bo hosty, jak na ten gabaryt słabo rosrośnięte - z trzech, max 6 kłów mają rozetki

uuu to u mnie też pewnie źle rosną mam właśnie berberysy maria z jakimiś hostami posadzone, i przetacznik jeszcze kompozycja pewnie do bani ale mi się podoba, dobrze, że się nie znam

Berbery nie lubi niczego co na nim leży.
Hosta nie lubi leżeć na kłujących i ciernistych gałęziach bo liście wiatr i deszcz podziurkuje.
Hosta nie lubi słońca bo wypali jej dziury, a berberys nie lubi cienia, bo brzydko się wybarwi i będzie miał rzadko liście..
Też mi ta inspirka wydaje się tworem sztucznym.

https://pl.pinterest.com/pin/340021840590900847/

tu masz berberysa z lawendą