Iza.
Tytuł Twojego wątku podobał mi się od początku Twojej obecności na forum. Chyba nawet o tym pisałam. Jest adekwatny do sytuacji i bardzo mądrze wyjaśnia, że to ogród jest dla Ciebie, a nie Ty dla niego.
Znam wszystkie głosy przeciw macie i nie będę dyskutować z ich zasadnością, ale po Twoim wpisie u Irenki stwierdziłam, że chcę wypowiedzieć się u Ciebie w kwestii włókniny. Uważam, że indywidualną, osobistą i absolutnie nie wymagającą tłumaczenia się jest decyzja o tym, czy włókninę położyć, czy nie. Ty masz ją ze względów zdrowotnych, ale uwierz mi, że jest sporo ogrodów na forum, które podziwiamy, a które funkcjonują z włókniną na rabatach. Są osoby, które oficjalnie piszą o tym, że nie mają zamiaru rezygnować z tego udogodnienia i nie widzą negatywnego działania maty na rośliny w swoich ogrodach, ale są też takie osoby, które matę położyły, ale oficjalnie w ogóle nie chcą się na ten temat wypowiadać, bo NIE MUSZĄ. I Ty również NIE MUSISZ się tłumaczyć. Nieustannie jestem pod wrażeniem Twojej walki o to, by wokół domu stworzyć wyrozumiały ogród. Podziwiam Cię, kibicuję i chcę, być wiedziała, że choćbyś i folię na rabaty położyła, będę trzymała kciuki, by rośliny wyrozumiale to wytrzymały.
Pozdrawiam Cię i chylę czoła, Dzielna Kobieto!