Waldku tylko on nie w każdym miejscu jest taki ... są takie miejsca gdzie rośnie slabiej i nie jest taki soczyście zielony ... dlatego go zasiliłam naturalnie ... niestety nie mam jeszcze kompostu, nad czym ubolewam, bo gdybym tylko miała robiłabym mu "Twoją herbatkę" A może można z takiego kupnego zrobić?
Lubię Cię czytać Aniu Może powinnaś zaczą pisać bloga
Czyli krwawnik nie powinien u mnie wybujać bo ziemia marna To nawet i dobrze bo mi się taki niski podoba A na wiosnę to trzeba te uschołki nisko ściąć?
Buk już bez liści
Dziękuję
A z tym nic nierobieniem to jest tak, że z nowymi rabatami dałam sobie już spokój, nawet bergenii nie posadziłam pod tulipanowcem ... rozrzuciłam tylko korę tam gdzie jej brakowało ... pozbierałam ręcznie te marne ilości liści, które spadły z nowo posadzonych drzew ... jeszcze sprzątnęłam poduchy z tarasu (teraz nie wiem gdzie je schować) ... no i czeka mnie kopczykowanie róż (nie mam pojęcia z czym to się je) i powiązanie traw lichutkich póki co ale jednak
I z czym ja do Ciebie?
Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci żebyś w tym roku Ty zaskoczyła zimę
Reniu spóźniłam sie z życzeniami ale życzę podwójnie gorąco spełnienia wszystkich marzeń i pięknego ogrodu choc i tak widac że bez moich życzeń juz się piękny robi.
Powiedz mi po ludzku, bo po zbieraniu kilka godzin liści spalinowym odkurzaczem w głowie mi jeszcze burczy, a łapi trzęsą się jak galaretka............. reflektujesz na pizdziułki małe w maju czy na nasiona teraz?? Jak nasiona to adres.. jak siewki to możesz dać go wiosna jak się okaże że coś wyrosło.
Krwawnika możesz ściąć wiosna nisko, odbije.. a latem możesz wycinać pojedyncze kwiatostany, będzie tworzył nowe.
Za bloga dziękuje, bo i tak nie wyrabiam na swoim wątku.. a gdzie tu jeszcze blog???? Może na emeryturze.. ale za te 15 lat to już nikt nie będzie chyba już nawet pisał i czytał.