Pokażę parę zdjęć przed i po cieciu róż.

Artemis, William and Catharine, Aspiryna i Alabaster:

przed


po


Herzogin Cristiana:

przed


po

Queen of Sweden:

przed


po


Olivia Rose

przed


po

_Martini_ napisał(a)

Fajowe masz lampiony.
Wymyśliłam, że za Cindi posadzę miskanta i spróbuję z rutewką, jeśli dostanę stacjonarnie

Lampiony dziękują upolowałam na wyprzedaży przy zamknieciu na remont naszego ulubionego CO.

Cindi i Miskant ok. Rutewka jeżeli masz na myśli różową, trochę się kolorystycznie zleje z Kopciuszkiem. Jak coś to dwie - po dwóch stronach od krzaczka, bo chyba jedna to za mało (jak na mój gust).

Czyli rozumiem, ze każdy badylek, który wyrósl na przygietym pędzie Cindi trzeba po prostu skrócic i nadal na przygiętych będzie kwitła ja pewnie przytnę róże w przeciągu tygodnia, bo chyba forsycje w końcu się obudzą

Ja też cięłam ostro boję się tylko że te bardziej zdrewniałe mogą nie puścić nowych pąków. Jakie jest Twoje doświadczenie?

Wow ale tu akcja Fajnie obrazowo pokazane, przyda mi się

Hej Instrukcja obrazkowa cięcia róż super. Ja ostatnio mam problem z dużymi pnącymi, nigdy nie wiem do końca, czy przycięłam/prześwietliłam prawidłowo.
Doczytałam o szklarence. Będziecie ją mocować na podmurówce czy na betonowych kotwach, tak jak zalecają?

Janeczko, na ile oczek ciełaś? Niektóre widzę dosyć wysoko, czy tak?

Taka instrukcja - no bajka, lepiej być nie mogło. Dzięki Ci za to! Na pewno wrócę do tego w weekend, bo wtedy planuję ciąc. Oczywiście nie mam jeszcze takich wybujałych krzewów. W ogóle trochę mnie to cięcie zaszokowało, np. Cristiana.
Co do rutewki, to taka pierwsza myśl była, bo już rok temu chciałam ją gdzieś wcisnąć. Zobaczę.

Kasia_CS napisał(a)

Czyli rozumiem, ze każdy badylek, który wyrósl na przygietym pędzie Cindi trzeba po prostu skrócic i nadal na przygiętych będzie kwitła ja pewnie przytnę róże w przeciągu tygodnia, bo chyba forsycje w końcu się obudzą

Dokładnie tak. Skracasz do 1-2 pąków boczne badylki na przygiętych pędach, odrosna nowe boczne badylki i na nich będą kwiaty.
Raz na 2-3 lata wycinam najbardziej zdrewniałe pędy i przyginam kolejne.