Zazdroszczę że już ku finiszu z cięciem róż jesteś, u mnie dopiero połowa za mną.
Czy Białe krokusy to Joanne d'Arc bo pięknie z fioletowymi wyglądają.
dosyć wysoko tniesz angielki, może dlatego u ciebie są takie ogromniaste (np. QoS). Muszę też tak zrobić. Ściąga super. I dojrzałam, że wejście do szklarni będzie od innej strony. Fajny pomysł z tymi krawężnikami. Szybszy.
Właśnie tnę róże i w przerwie przybiegłam napisać, że kompletnie nie wiem jak się dobrać do Wedgwood. Ma sporo drobnych gałązek wyrastających z dwóch grubszych pędów. Jak myślisz, opitolić te wszystkie drobne? Bo na razie zostawiłam.
Zacytowałam, bo tego do końca nie rozumiem. Jak kupuję krzew, zwykle przysyłają sadzonkę z trzema/czterema pędami. Potem nie wiem jak ciąć, żeby z czasem zostawić młode pędy, a wyciąć te stare. Przecież te młode zawsze ze starych wyrastają. Dzisiaj cięłam czteroletnie Leonardo i jakieś pokraczne wyszły. Podobnie z Chopinami.
I jeszcze chciałam zapytać o tę różę Roberto, którą pokazałaś. Jak ją cięłąś tak nisko, to szukałaś oczek?
Czy wysoko tnę angielki? Zasadniczo korzystam z rad hodowcy , który dosyć szczegółowo to omawia w zależności od wieku róży.
Na szklarnię czekam i ja - nadal nie wymienili pomylonego kartonu...
Przepikowałam pomidorki, bakłażany, chili i pepino - oby do połowy maja ta szklarnia już stała na swoim miejscu!
Z różami ty się trochę pośpiesz. Przy Twojej ilości to by mi to z 6 weekendów zajęło!
Wedgwood to róża z charakterem w kierunku pnącym. Wypuszcza długie, wykrzywione pędy, które możesz przyginać do poziomu, a drobne boczne podetnij na 1-2 oczka.