Przyszłam oczy nacieszyć, powzdychać i się pozachwycać. Patrzę na Falstaffa i się swojego już doczekać nie mogę, a kocimiętkę i ja zaprosiłam do ogrodu tyle, że wyższą
W tej linii rosną u mnie Alnwick Rose i St.Cecylia. Szukam dla nich towarzyszki. Bardzo spodobała mi się budowa kwiatu Glamis Castle, mam młodziutką. Jaka róża byłaby podobna do niej i pasowała do dwóch pozostałych?
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Dziękuję i ja skorzystam z Twoich doświadczeń. Na chwilę obecną trudno mi w to uwierzyć, bo mój Geoff zakupiony w X 2016 ma wymiary 0,5m na 0,5m (drugi rok walki z bruzdownicą) ale jesienią przesadzę go w miejsce, gdzie będzie miał dużo luzu.
Zapytam jeszcze dla pewności. Ten mega krzak Geoffa to jedna sztuka czy więcej?
O, widzisz, a ja marudzę, że miejsca mało. A taras mam duży i jeszcze pusty
Przyszłam zapytać o opinię. Czy ogólnie jest tak, że purpurowe ciemne róże jednak gorzej radzą sobie na całkowitej patelni? Że jednak lepiej jest im kiedy mają trochę cienia w ciągu dnia? Pytam, bo nie wiem co zrobić z Szekspirem, który na środku rabaty totalnie rozwala się drugi sezon. Podmieniłabym go na np. Falstaffa, ale czy to ma sens? Pisałaś też, że Szekspir jeszcze może zesztywnieć, jak na anglika przystało (jakkolwiek to zabrzmiało) Nie wiem co robić, a czas mnie trochę nagli, bo mam do wsadzenia WC właśnie w tamtym miejscu.
Każda kocimiętka jest fajna tworzy jak nie obwódkę, to lekką chmurkę - tło dla innych wyraźniejszych roślin. Jedyny minus wysokiej - może się pokładać.
Agnieszko, Glamisa akurat nie mam. Ale z jasnych angielek o ładnym pokroju kwiatka to przychodzi mi do głowy Tranquillity lub William&Catherine. Ta pierwsza pachnie jabłuszkiem, druga nie pachnie wcale
Mój Geoff to jest jeden krzaczek. Pod koniec zeszłego sezonu (kiedy to miał już 3 latka u mnie) wyrzucił pędy na około 2,5 metra, więc było co kulkować na wiosnę.
Tak wyglądał w listopadzie (ten krzaczor pomiędzy świerkiem kłującym a koreanką):