Zawsze dyskutujemy o rzeczywistych rozmiarach docelowych wybieranych róż w odniesieniu do deklaracji producentów.
Wg mnie, one się zgadzają głównie, jeżeli chodzi o krzaczek pod koniec pierwszego kwitnienia - koniec czerwca, początek lipca. Po czym następuję regeneracja róży (krzak zbiera siły do drugiego tłoczenia), co się kończy czasem jej akceleracją, czyli wzmożonym nie katalogowym wzrostem. Wtedy w sierpniu i wrześniu jej rozmiary znacząco się rozjeżdżają z tym czego oczekujemy.
Intensywność takiego wzrostu może zależeć od wielu czynników:
- przedłużającej się suszy lub nadmiaru deszczu
- warunków klimatycznych w ogrodzie (gleby, nasłonecznienia, stale wiejącego wiatru...)
- zwiększonego nawożenia czy jego absolutnego braku
- podkładki, zastosowanej przy szczepieniu róży
- sposobu wiosennego i letniego cięcia
- wieku róży
A teraz przykłady.
Herzogin Christiana:
Deklarowany rozmiar 70 x 40 cm.
U mnie obecnie ma ponad 200 cm na wysokość i minimum 90 cm szerokości:
Olivia Rose Austin:
Deklarowany rozmiar: 100 x 100 cm.
Mój (oryginalny od DA) krzaczek sięgnął 180 cm wysokości i ma około 120 cm na szerokość, a rośnie u mnie na froncie rabaty!