Wczoraj popryskałam moje buksy jodyną, M skosił trawnik ostatni raz

pozamiatałam liście brzóz i zapakowałam do kompostownika.
Dzisiaj chyba też coś porobię,teraz u nas świeci piękne słoneczko, powinnam wyciąć zaatakowaną mączniakiem kocimiętkę, floksy. Nie chce się już robić w ogrodzie, a przyjdzie jeszcze z różami walczyć, kopczyki, włóknina. Zawsze też obrywałam liście przed zimą, w tym roku jednak mam strasznego lenia przed tą robotą, może odpuszczę..