Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wszystkiego po trochu

Wszystkiego po trochu

mirkaka 09:05, 07 lis 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
Wendy79 napisał(a)
To byłaby dobra wiadomość z tym zbieraniem liści, bo dzisiaj poległam, chcąc je powyciągać spod róż


Róże kocham bardzo, ale roboty przy nich nienawidzę, jeszcze to kopczykowanie i otulanie na zimę, brr..
A ja ciągle żyję nadzieją że kiedyś mączniak opuści mój ogród, tylko muszę zbierać liście , pryskać zapobiegawczo itd..
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
tulucy 11:21, 07 lis 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12976
To ja też mam nadzieję, choroby znikną z ogrodu... Ale ze względu na uodpornienie roślin. I nic im nie zapodaję. Muszą przeżyć same.
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
jona 21:29, 07 lis 2017


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
mirkaka napisał(a)


Róże kocham bardzo, ale roboty przy nich nienawidzę, jeszcze to kopczykowanie i otulanie na zimę, brr..
A ja ciągle żyję nadzieją że kiedyś mączniak opuści mój ogród, tylko muszę zbierać liście , pryskać zapobiegawczo itd..


Mnie róże przed płotem zirytowały łapaniem czarnej plamistości do tego stopnia, że w tym roku te eksmituję, a posadzę nowe. Nawet już przyszły, czekają na wolny czas. Na razie tylko zadołowane .
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
mirkaka 12:57, 08 lis 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
tulucy napisał(a)
To ja też mam nadzieję, choroby znikną z ogrodu... Ale ze względu na uodpornienie roślin. I nic im nie zapodaję. Muszą przeżyć same.



A na odporność coś im dajesz ? Bo rozumiem że nie pryskasz chemią?
Ja w tym roku pryskałam co ok tydzień rozcieńczoną gnojówką ze skrzypu, przeciw grzybom właśnie, i muszę powiedzieć że niektóre byliny i róże nie załapały mączniaka, a do tej pory zawsze miały. Ale pryskałam też tą gnojówką bukszpany, i to nic nie dało, wręcz myślę że zaszkodziło bo ciągle je moczyłam.

____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 12:58, 08 lis 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
jona napisał(a)


Mnie róże przed płotem zirytowały łapaniem czarnej plamistości do tego stopnia, że w tym roku te eksmituję, a posadzę nowe. Nawet już przyszły, czekają na wolny czas. Na razie tylko zadołowane .


Joasiu, a te nowe to odporne na choroby grzybowe? Jakie kupiłaś?
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
tulucy 15:35, 08 lis 2017


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 12976
Mirko, nic nie robię. Może z raz mi się zdarzyło podlać florovitem. Chyba, bo nawet pewną nie jestem.
Ja to trochę jak z dziećmi robię. Czy je faszerowałam specyfikami na odporność, czy nie, to i tak chorowały. Jak ja się nastawiłam, że musimy to przeżyć i wyrosnąć, to poskutkowało, teraz dzieci większe i naprawdę chorują od święta, raz na rok... Wyrosły, nabrały odporności... Mam nadzieję, że z różami też tak będzie
____________________
Łucja 1. Migawki z ogródka 2. Migawki z Rodos
jona 22:10, 08 lis 2017


Dołączył: 18 lut 2015
Posty: 3164
mirkaka napisał(a)


Joasiu, a te nowe to odporne na choroby grzybowe? Jakie kupiłaś?


Stare to Star Profusion. Zawsze łapały czarną plamistość i z roku na rok wyglądają gorzej. Teoretycznie chyba są odporne. Nowe to Ashamed Fairy (teoretycznie też odporne) a jak się sprawdzą zobaczymy
____________________
Joanna-Tysiąc radości i utrapień
mirkaka 15:14, 09 lis 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
tulucy napisał(a)
Mirko, nic nie robię. Może z raz mi się zdarzyło podlać florovitem. Chyba, bo nawet pewną nie jestem.
Ja to trochę jak z dziećmi robię. Czy je faszerowałam specyfikami na odporność, czy nie, to i tak chorowały. Jak ja się nastawiłam, że musimy to przeżyć i wyrosnąć, to poskutkowało, teraz dzieci większe i naprawdę chorują od święta, raz na rok... Wyrosły, nabrały odporności... Mam nadzieję, że z różami też tak będzie


Oj, fajnie by było gdyby tak było
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
mirkaka 15:21, 09 lis 2017


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10216
jona napisał(a)


Stare to Star Profusion. Zawsze łapały czarną plamistość i z roku na rok wyglądają gorzej. Teoretycznie chyba są odporne. Nowe to Ashamed Fairy (teoretycznie też odporne) a jak się sprawdzą zobaczymy


wygooglowałam te różyczki, bardzo podoba mi się Star Profusion.
A próbowałaś wczesną wiosną pryskać róże miedzianem, to pomaga na plamistość. Poza tym listki jednak trzeba zbierać. Podobno plamistość jest przenoszona jak w pobliży rosną zawilce, u mnie były w ogrodzie, pozbyłam się ich ale jeszcze jest wiśnia która zawsze ma liście w kropki. Tej też bym się pozbyła ale są opory
A co zrobisz z tymi różami wykopanymi? Wywalisz? Może będą lepiej rosnąć w innym miejscu? Szkoda ich, takie piękne.
____________________
Mirka Wszystkiego po trochu pomorskie
Agania 17:57, 10 lis 2017


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Cześć Mireczko...dzisiaj wirtualnie poznałam Twój czarujący dojrzały ogród...tak inny od mojego...cudownie w ramach zamknięty...ścieżkę i kącik kawkowy z uroczymi mebelkami mam nawet ulubiony

Wiesz zawsze chciałam mieć ogród leśny z rododendronami i azaliami u siebie, ale u mnie za mokry grunt...tym bardziej będę Cię odwiedzać i śledzić nowe nasadzenia
Hortensjową kolekcję poznałam...masz rękę do sadzonek i siewek, podziwiam Twoje storczyki i skrętniki
Mam sentyment do róź u Ciebie tyle piękności
Syberyjska kotka jak się wabi...tylko jednego kotka widziałam, czytałam chyba o trzech pupilach?
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies