Boże Irenko, tylko nie sprzedawaj ogrodu. Chyba że całość z domem i kupić coś innego.
Nawet jeśli już nie będziesz mogła w nim pracować i zarośnie, zdziczeje, to i tak lepiej oglądać taki ogród niż cudze domy szeregowe pod nosem. Wyobraź sobie jak pięknie może wyglądać Twój ogród zostawiony, bez pielęgnacji za 10 lat. Tylko wykoszone ścieżki do spacerów.
Kochana, trzymam kciuki za zdrowie. Obyśmy wszyscy nie dali się choróbskom.
Pozdrawiam Mirko zimowo i życzę aby pożywnie załatwić nękające problemy. Urbanizacja wkracza bezpardonowo w każdy kącik który nie jest wykorzystany. Mam przykłady z mojego otoczenia - jak ktoś wybuduje dom dalej trochę od sąsiadów i postara się o dobrą drogę , natychmiast inni to wykorzystują i powstaje osiedle.
Wszystkie zdjęcia piękne! Miło się ogląda, gdy za oknem biało i mroźno. Zwróciłam uwagę na kosmos, bardzo go lubię, sieje się , jak szalony, ale jest pojedynczy. Takiego nie widziałam. No i rutewka, też uwielbiam, ale moja nie jest taka dorodna. U Ciebie już jest fioletowa chmurka. Pozdrawiam!
To prawda Zbyszku, sami byliśmy w takiej sytuacji 20 lat temu, my byliśmy pierwsi, a po nas sąsiedzi wykorzystali drogę którą poprowadziliśmy do posesji
Alicja kupiłam te nasionka chyba w obi lub Leroyu. Mimo że piękne ma kwiaty to chyba ich nie wysieję w tym roku, bo wyrastają na ogromne potwory zabierając jedzonko bylinom rosnącym w sąsiedztwie i po wyrośnięciu trzeba je podwiązywać bo się przewracają.
Rutewka rośnie u mnie w kwaśnej glebie przy Rh. Ma już kilka lat dlatego taka dorodna, poza tym są tam dwie roślinki. Wcześniej posadziłam ją w zwykłej ziemi i wegetowała, dopiero w kwaśnej lepiej rośnie. Lubi też wilgoć