Oglądając Twój ogród na zdjęciach przychodzi mi do głowy jedna myśl....Harmonia
Przykro czytać o budowlanych planach za ogrodzeniowych Stale powtarzam, ze do krajobrazów zapożyczonych nie ma co się za bardzo przyzwyczajać bo to loteria na jak długo je mamy
OO to mnie pocieszyłaś, bo ja mam o swoim ogrodzie inne zdanie. Szukam tej harmonii ale ciągle podobają mi się pomysły w innych ogrodach i wtedy chcę je przenieść na swój grunt. Ciągle nie mam sprecyzowanego marzenia o moim ogrodzie. Tak bardzo podobają mi się różne ogrody, tak bardzo różniące się od siebie. Ale dzięki temu można cały czas coś zmieniać i cieszyć się tym
To prawda co piszesz o zapożyczonych krajobrazach, trudno, muszę się z tym pogodzić
W ogrodzie pięknie I piękne zdjęcia!
Super że już wróciłaś na forum choć z tego co czytam u Ciebie wciąż jeszcze remontowo Oj nie zazdroszczę
Wpadło mi to zdjęcie w oko
Ależ pięknie przerośnięte przejście. Co to za róże?
A ząbkowane kwiaty hortensji wymiatają
Rutewka skadła moje serce. Pięknie i tak zwiewnie się prezentuje. I pomyśleć że latem miałam w rękach w centrum ogrodniczym... i zrezygnwałam z zakupu
O powojnikach nie wspomnę - cudne!
Mirko, ale fajnie, że pokazałaś zdjęcia Od razu weselej się zrobiło. Masz cudny ogród, bardzo harmonijny i przemyślany. Trzymaj tak dalej
Perspektywy rozwoju miasta za płotem współczuję.
Mnie też to delikatne przenikanie kwiatostanów urzeka
Hortensja to sadzonka z moich NN. Nie pamiętam czy Ci ją dawałam czy tylko You and me.
Róże na drewutni to Lykkefund i Gipsy Boy. Teraz tam się trochę pozmienia. Nad różami powstanie balkon a drewutnia będzie pod balkonem. Ale ze względu na te róże chyba ścianki drewutni zostawię jako oparcie dla nich. Nie wiem, będę myśleć na tym
Rutewkę trzeba mieć, nawet teraz zimą zdobi delikatną koronką jak jest szron
Trzeba normalnie żyć, ale my ograniczamy kontakty z dziećmi, i tęsknimy. Dzwonimy do siebie codzienni, ale to nie to samo.
Dziękuję Irenko za wizytę, życzę zdrowia. Ty też nie jesteś ostatnio zbyt aktywna na forum
Weselej Ewa, wiosna coraz bliżej, dzisiaj sprawdziłam że dzień jest dłuższy o 1 godz i 9 min.
Na pewne rzeczy nie mam wpływu, muszę pomyśleć jak się zasłonić, ale to trudne u mnie. w lasku brzozy skutecznie hamują wzrost tuji, już wiele lat temu posadzone żeby zasłoniły plot i ciągle są małe, nie mogą dorosnąć do wysokości płotu.
Najlepiej to postawić tam mur, tylko boję się że będzie zaraz porysowany sprayem, bo już dwa ceglane słupy są tak ozdobione Poza tym to znów koszt i robota. Musiałabym wykopać doły na głębokie fundamenty. Ech, nie chce się myśleć..
Z kolei za płotem z powojnikami będą szeregowce i okna domów, a to znaczy że zaglądanie do mojego ogrodu i brak intymności dla mnie. Nie obsadzę płotu czymś wysokim bo przepisy budowlane pozwalają tylko na zasłonę do 2 m wysokości.
A jak posadzę coś wysokiego głębiej w ogrodzie to przesłoni mi to całą rabatę powojnikowo-hortensjową.