Jednak trochę na zmianę, wiem, szkoda, ale one mają trochę inny okres kwitnienia,
Ten rok najlepszy dla nich, bo tak jakby trochę próbują razem zakwitnąć
Ty jeszcze młoda i masz pełno energii, my z Irenką już myślimy jak tu robotę ograniczyć.
Ja mnożę ale co z tego będzie ? na razie fajna zabawa, a gdy się uda ukorzenić to najwyżej porozdaję
Zeby nie pchały się do sąsiada to najlepiej tak jak u mnie na balkon puść, jeśli masz.
Jeden Montana wystarczy, one silnie się rozrastają
Piękny, dojrzały ogród! Podziwiam i gratuluję, bo niełatwo stworzyć takie miejsce. Pomidory na półkolistej rabacie to super pomysł! Bardzo mi się tutaj podoba
Mirko, obwódki z funkii tym razem mnie zachwyciły, z hakonechloa też, ta trawa mnie zachwyca jak żadna inna, niezależnie od odmiany. Jak Ci się udaje uchronić funkie od ślimaczych zapędów? Wyglądają na bardzo uchronione Kolory piękne, choć później, kwitnienie róż prawie zbiega się w tym roku z rododendronami...
Na pewno w realu wszystko jest jeszcze piękniejsze. Wiadomo.
Okna z salonu na rodki to bardzo dobry pomysł. Nigdzie nie trzeba szukać piękniejszych widoków.
Ja to muszę wyjść i zrobić obchód żeby moje obejrzeć. Ale jak Nowa Zembla podrośnie to z kuchni będę ją podglądała. Też dobrze.
Życzę miłego jutrzejszego dnia.
Dziękuję za zaproszenie.
Pozdrawiam Mirko serdecznie.
Mirusiu, ja dzisiaj czyściłam rododendrony i zastanawiałam się, czy Bożenka też czyści. Jak dzisiaj oglądam Twoje rodki to też Ci współczuję tego skubania. Czyścisz rodki, czy zostawiasz przekwitłe kwiatostany? Zasilasz je po kwitnięciu. Powiem Ci, ze praca lepiej mi szła o jeszcze cudnie pachną azalie. Przyszedł mąż i mi się zapytał co tak ładnie pachnie. Szkoda, że już przekwitają. Udało mi się tak kupić te kwitnące azalie, że kwitną po sobie, dłużej mam zapach. Kochana masz piękny ogród.