anbu napisał(a)

I na koniec problemik
Co dolega cisowi na pniu?

Czy jak sadziłaś do ziemi to rozluźniłaś bryłę korzeniową? Na chorobę grzybową to nie wygląda.
Najlepiej zapytaj Mazana .

Hi hi opryski nie są takie trudne Gosiu

Asieńko dziękuję Też dziwne dla mnie aby coś mi zeżarło ponad 100 tulipanów No czekam dalej z duszą na ramieniu

Asiu widziałam, że spacerek uskuteczniałaś na swojej działeczce Fajnie

Ewa dzięki. Pewno zapytam Mazana. A on stał dość długo w doniczce na tarasie, jak go szadziłam miał korzonki sfatygowane. Już wtedy pomyślałam, że robię mu dobrze wszadzając go do ziemi Może odchorowuje ten taras i palące słońce

Cześć Aniu, wy to wszystko zrobiliście na dniach? Oj pszczoły robotnice.Pozdrawiam.

Ale poszalałaś z wiosennymi robótkami Super!! U mnie strasznie wiało, i ciężko było coś zrobić, ale też trochę podziałaliśmy. No i kompostownik pierwsza klasa!

To pracowite mróweczki jesteście, w sumie pogoda była super, chociaż ten wiatr brrr. Ja też spędziłam sporo czasu na ogrodzie. Ania, a może cis przemarzł, bo mi buksy zmarzły Z tego co pamiętam to cis się odbudowuje, ja bym obcięła te chore gałązki i zrobiła oprysk.

Kawał roboty wykonaliście, cisy równiusieńkie, nieźle musieliście się napracować. Krzyż Cię nie boli? Ja u siebie trochę porobiłam i mi odpada Kompostownik super już powiedziałam M, że ja też chce podobny, tylko u mnie musi być dużo mniejszy.

Aniu tak na pocieszenie mam w kilku miejscach posadzone tulipany najszybciej wyskoczyły te na słońcu reszta się ociąga. Tak więc głowa do góry wyskoczą

Aniu dla pewności z tą pupą do góry, może odgrzeb jednego i zobacz. A nuż cię mile zaskoczą

Anula, ja tez dzis popracowalam w terenie i wiesz co.. z ciekawości co jest grane, zaczelam gmerac w miejscu gdzie wsadzalam tulipany... no i znalazlam! Odkopalam z ziemi kielek taki na 3 cm dlugi, wiec chyba jednak wyjdzie cos w końcu. To tez moje pierwsze cebulowe jesienne sadzenie jak u Ciebie, wiec może obie wsadzilysmy je za głęboko

Aniu a u mnie tulipany już wychodzą, nawet dwa czosnki znalazłam, a krokusów kompletnie nie widac, a też ich dużo nasadziłam. I też nie wiem czy coś zażarło, czy za głęboko, czy za płytko i zmarzły. Nie wiem, ale jeszcze cierpliwie czekam.

A i witam w gronie ludzi pracujących w sobotę