Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Doświadczalnia bylinowo-różana

Pokaż wątki Pokaż posty

Doświadczalnia bylinowo-różana

Anda 16:21, 12 wrz 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
KasiaBawaria napisał(a)
Temat drzew jest mi bliski. Tutaj niestety sasiedzi kloca sie o kazdy centymetr. W starszych dzielnicach tak nie ma. Ale w nowych od poczatku wszystko co przekroczy 2 metry jest scinane. W kojej okolicy wieksze drzewa to te sadzone przez miasto na uliczce. Tak to niestety niewiele ich. A potem sie dziwimy ze sie klimat ociepla.A tu ani cienia, ani wody parujacej z lisci.


No popatrz, a moje wrażenia z Bawarii są tak pozytywne, że ludzie tam szanują i faunę, i florę.
Zwłaszcza, że udało się preforsować ten postulat o ratowaniu pszczół.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Anda 16:22, 12 wrz 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Mala_Mi napisał(a)
A u mnie na Operze chodzi..

Zaglądam, ale tylko kontrolnie.. busz z tarasu fajny Drzew brak??? Bo działki ludziska kupują za małe.. i na drzewo miejsca brak



Aniu, mnie na dużą działkę po prostu nie stać. Musiałabym się przeprowadzić tam gdzie pieprz rośnie, tam taniej

____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Anda 16:30, 12 wrz 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Pszczelarnia napisał(a)
Ostatnio Przyjaciel mówił, że dziwi się, że w Polsce ludzie takie małe działki pod domy kupują. Że ziemi nie będzie przybywać i za cenę swobody warto kupić większą działkę, bo ziemia w Polsce jest jeszcze tania a będzie drożeć.

Czasami u nas domy są nieproporcjonalnie duże w stosunku do ziemi, na której stoją.


A skąd ten przyjaciel? Z Ameryki?

Mnie się wprost przeciwnie wydaje, że w PL działki są jeszcze duże. W porównaniu z Niemcami oczywiście. Tutaj są ceny kosmiczne (blisko miast). Dlatego działki coraz mniejsze. Im dalej od miasta tym działki większe.

Domy nieproporcjonalnie duże tutaj też są.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Anda 16:39, 12 wrz 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33358
Rench napisał(a)
Ech Twoje róże w donicach są obłędne ! Ja już nawet nie próbuję,bo 2 uśmierciłam.
Przyleciałam po informacę w związku s cosmosami. Mam też cosmosy cupcakes, ale moje mają tylko pojedyncze spódniczki. Z każdym rozkwitniętym kwiatem zaglądam i szukam haleczki,a tu nie ma Mam tylko kilka sadzonek,bo większość wylałam z doniczki po ulewie Z tych które zostały,zbieram skrupulatnie nasiona,myślisz,że w kolejnym sezonie mogą być podwójne,czy raczej kupić nowe ?
I w związku z tym zbieraniem nasion,mam kolejne pytanie.
W ubiegłym roku miałam piękne pełne cosmosy Double Click Cranberries,zebrałam nasiona, ale w tym z tych zebranych wyrosły gigantyczne rośliny. Wysokie jak ja, całe 170cm a łodyga miała ok 2cm w przekroju. Sądziłam,że będą takie dorodne pełne kwiaty,a na wierzchołkach pokazały się zwykłe drobne kwiatuszki.
Jedna roślina tylko w innej części ogródka wygląda podobnie,jak w ubiegłym,tylko nie pachnie.
I teraz się zastanawiam,czy jest sens zbierać nasiona z tych pełnych,czy to wina,że posiałam je w tym samym miejscu ?




Reniu i Ewo, moje Cupcakes te w gruncie, mają podwójne spódniczki. Te w skrzyni nie. Wszystkie są z tego samego opakowania.
Jakie cechy będą miały po wysianiu? Nie wiem. Przypuszczam, że nie powtórzą cech matki. To pokrzyżowane hybrydy. Na opakowaniu nie ma co prawda określenia F1, ale pewnie idą w tym kierunku.
Jeśli trafię na jakiś artykuł dotyczący cech kosmosów odmianowych, to się na pewno podzielę, ale do tej pory jeszcze nic na ten temat nie czytałam.

Kosmosy na pewno lubią żyzne podłoże. Tylko wtedy wytwarzają mniej kwiatów, a łodygi mają bardzo długie i grube. U mnie na rabacie różanej rosły za mocno i się ich tam pozbyłam. Tyle moich doświadczeń

Może Małgosia z Lanckorony będzie coś wiedzieć? Ona z sianiem chyba ma największe doświadczenie tu na forum.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Basilikum 17:33, 12 wrz 2019


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21734
usmialam sie z tych halek hihi no zeby kwiatkom pod spodnice zagladac

ja mam tez pozytywne Bawarskie wrazenia i wspanialych sasiadow.
Co do wielkosci dzialek nie moge sie wypowiedziec, bo ja daleko od miasta i w zwiazku z tym wszyscy moi sasiedzi maja wielkie dzialki
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
KasiaBawaria 08:36, 13 wrz 2019


Dołączył: 19 mar 2012
Posty: 6443
U nas dzialki sa jeszcze spore. Ale juz nowe dzielnice maja tzw. reczniki-tyle byle troche trawki bylo i na nic miejsca juz nie ma.

No ja mam rozne doswiadczenia na Bawarii. Tyle, ze u mnie Oberpfalz wiec tez pewnie troche inaczej. U mnie w okolicy jest totalnie inaczej niz juz 16 km dalej. Tam dba sie o nature- sasiedzi moich znajomych robia dla zwierzat bardzo wiele. Moi znajomi to przyjezdni z Münster, wiec nie wiem czy ich zaliczac do Bayerow bo dopiero sa tu dwa lata ale podobnie jak my, porozwieszali budki dla ptakow, karmniki dla wiewiorek a nawet jest beczka na myszy Smiac mi sie chcialo, jak ostatnio ja przesuneli, bo cos chcieli naprawic a tam wyskoczylo z 10 mysz a oni jeszcze krzycza, ojej, przepraszamy nie chcielismy przeszkadzac. U mnie okolica jakas dziwna. Kazdy chce miec ogrod, ale bez zwierzat. Sasiadka ciagle klaszcze i przepedza ptaki, druga robi w ogrodzeniu siatke by zadne jeze i inne male zwierzeta nie wchodzily do ogrodu. Moje miasteczko jest pomiedzy dwoma duzymi miastami i stad czesto dojezdza sie do nich do pracy. Tu nawet najlepsi sasiedzi, ktorzy nazywaja sie przyjaciolmi spedzaja czas na krzeslach przed domem lub w garazu. Do domu nie wchodza sobie wzajemnie. To jest to co mnie najbardziej chyba tu dziwi. A jak zaczelam pomagac moim znajomym z Münster, a wtedy jeszcze kumplami nie bylismy, od razu dostalam klucze do ich domu i garazu.
____________________
Zapraszam na kawe
Pszczelarnia 10:22, 13 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Anda napisał(a)


A skąd ten przyjaciel? Z Ameryki?

Mnie się wprost przeciwnie wydaje, że w PL działki są jeszcze duże. W porównaniu z Niemcami oczywiście. Tutaj są ceny kosmiczne (blisko miast). Dlatego działki coraz mniejsze. Im dalej od miasta tym działki większe.

Domy nieproporcjonalnie duże tutaj też są.


Polak z Luxemburga.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Pszczelarnia 10:26, 13 wrz 2019


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Anda napisał(a)


Temat rzeka

Tutaj regulują to wszystko przepisy. Im wyższe drzewo, tym większa odległość od płotu. Np. drzewo rosnące do 4m musi mieć odległość 2m od płotu. Żywopłot do 2m musi być w odległości 0,5 m od płotu.

Jeśli ktoś nie trzyma się przepisów, a sąsiad ma coś przeciwko odległości drzewa, to regulują to czasem nawet i prawnicy. Jeśli sąsiad nie ma nic przeciwko, to jest ok.

Tutaj też ludzie są różni. Niektórym przeszkadzają liście, innym (np. moim) ptaki przylatujące do karmnika.

Najbardziej podoba mi się podejście do zieleni w Holandii. Tam zieleń jest szanowana, a kultura ogrodowa bardzo rozwinięta. Uwielbiam tam bywać. Polecam każdemu. Tam nawet przedogródki i zieleń miejsca często zachwycają. I wszędzie widać drzewa, dużo drzew.

Ja jestem za maniem drzew Najlepiej liściastych, bo takie najbardziej lubię.


Też tak myślę o Holandii. To jest "prosty w obsłudze" kraj do życia. I ta ilość drzew i alei tam mnie za każdym razem powala. Przestrzeń oddana naturze. Tylko monokultura i opryski oraz wszechobecny azot - niestety psują troszkę ten idylliczny obraz.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Mala_Mi 11:08, 13 wrz 2019


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Anda napisał(a)


Aniu, mnie na dużą działkę po prostu nie stać. Musiałabym się przeprowadzić tam gdzie pieprz rośnie, tam taniej


Ten problem dotyczy i Polski i Niemiec... po prostu ludzi nie stać na duże działki.. i na szczęście niektórzy są rozsądni i często nie sadzą wielkich drzew.. Ja kupiłam działkę dużą bo była w cenie małej w innym miejscu... podobało się nam tu ale nie chieli sprzedać niej.. I całe szczęście Może narzekam ale nie zamieniłabym na mała
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Kasia_CS 11:38, 13 wrz 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Ech jak ja się cieszę, że w moim ogródku przepisy wymagały od wykonawcy posadzenie drzew- w dodatku padło na 3 grabu-bardzo je lubię i nimi cieszę. Był jeszcze klon, ale zdechł już pierwszej zimy.

Na ogrodowisku lubię te drzewne rozkminy, mamy całkiem sporą rzeszę użytkowników, co daje nam więcej drzew


Ewo widok tarasowy masz przepiękny!
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies