Moze i mi sie zachce, cholera wie Na razie wszystko choruje, za malo slonca, za duzo cienia, i w ogole
Tak, widzialam zdjecia, dziekuje za podroz Fajne miejsce do nauki tego i owego.
Morwy? Sugerujesz, ze moze bedzie morwa? Ta bezowocowa? Nieduza, lubiaca ciecie, w sam raz do malego ogrodu.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Doly mina. Tez mam je zawsze jesienia a od stycznia juz mnie rece swierzbia Drzew mi tez brakuje dlatego mam buka, ktorego formuje i 5 kulistych drzew. Taki kompromis. Zawsze to troche cienia a nie urosna do 15 metrow
Ogrodów mam jeszcze parę. Niektóre relacje nie są zbyt obszerne, bo ogrody mi się po prostu nie podobały lub były niefotogeniczne Dasz wiarę, że jest coś takiego, jak niefotogeniczny ogród? Pewnie moja wina, że nie potrafiłam wydobyć jego piękna.
Fajnie, że kupiłaś te zawilce. Ja będę je jeszcze dosadzać (mimo, że się ładnie mnożą) jak przedłużę tą rabatę, ale to pewnie dopiero w przyszłym sezonie.
Twoje słowa to kolejny dowód na to, że drzewa rosną Czasem mam wrażenie, że się o tym zapomina sadząc malutkie patyczki I uśmiechnęłam się czytając, że musisz teraz rośliny wymieniać na cieniolubne. Troszkę zazdroszczę pozytywnie, bo uwielbiam rośliny do cienia. Wg mnie są piękniejsze i ciekawsze niż słońcolubne, które oczywiście też lubię.
Morwa w dalszych planach Myślę nad usunięciem hibiskusów. Chcą za dużo wody. Prognozy przewidują że w 2050 roku co czwarte miasto będzie bez wody, więc myślę, że następne lata będą coraz gorsze.
Najpierw sadzę Cercis. Zastanawiam się tylko nad gatunkiem, czy canadensis, chinensis czy siliquastrum. Musi mieć te 5 m. Mam na to zastanawianie jeszcze rok, bo dopiero w przyszłym sezonie zacznę coś robić