Ewa, jesteś jak zawsze nieoceniona ze swoją wiedzą, dziękuję, cmok
Mój zawilec teraz kwitnie więc zakładam, że jest jesienny i nie miałabym nic przeciwko temu, żeby się rozchodził korzeniami i odrastał z każdego kawałka - ogród mam młody, miejsca duuużo
myślisz, że mogę go teraz (jak kwitnie) jakoś podzielić czy lepiej z tym poczekać aż się zadomowi??? posadzony miesiąc temu...
Jak musisz podlewac hibiskusy, to wiadomo. Co chcesz w zamian?
A jak Novalis. Moj cos choruje, 2 pedy mu zamieraja. Nie wiem, ki diabel.
A drzewka?
Jarzebek taki jeden, z roziowymi owockami, amelanchier, Persimmon zamna chodzi i nie chce sie odczepic, byc moze granat w ktoryms kacie(ale watpie, chociaz za mna chodzi bardzo) i koniecznie, gdzies pod plot, zimozielona Eriobotrya japonica czyli loquat ( tym roku mialy u nas owoce, pyszne sa, zajadam sie nimi w italii)
Mam jeszcze Arbutus unedo, z tych mniejszych, do donicy
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Przedogródek w tym roku bardzo energetyczny u ciebie. Podoba mi się to połączenie kolorów. Ciekawa jestem ich przechowania. Kanny mi się nie udało - zasuszyłam tak na kamień. Dalie później przelałam. Nie mówiąc już o agapantach. Jakoś nie potrafię z "doniczkowymi" współpracować.
Dziękuję W przedogródku takie mocne kolory mi pasują. Jednak w ogrodzie wolę kolory bardziej ciche, stonowane. Gdybym miała więcej miejsca, mogłabym wydzielić bardziej krzykliwe miejsce. Jednak na tej przestrzeni którą mam takich mocnych kolorów nie widzę, na razie