Hej Ewa, zapowiadają u nas 2 stopnie w nocy albo i przymrozek. Cały czas sie zastanawiam czy wnosić hortensje ogrodowe do domu. Czy ten przymrozek już im nie straszny? Czy trawy hakone mogą zmarznąc czy też je wnieść do domu. Nie mam aż tak dużego doświadczenia A nie chchiałabym stracic roślin.
U mnie różyczki maleńkie, ciekawe kiedy ruszą z przyrostami, no ale mszyce niestety są. Na dniach popsulam je mlekiem pół na pół z wodą.
Ewa,mam pytanie bo mam problem z drzewem, zajrzysz? Nie wiem jakiej wysokości szukać.
Ta nową rabatę co ostatnio Cię pytałam częściowo obsadzilam, nie ukrywam, nie wyszedł mi tam chaos,ale starałam się jak przyjdzie reszta roślin, to wtedy dam znać i zapytam jeszcze gdzie jeżówki i szałwię posadzić, mogę?
Niemniej czy nabieram ogrodowej odwagi czy co, ale już nie spinam się,że musi być idealnie ( czyli nierealnie) ale uporządkowany chaos też jest mile widziany
Bedziesz musiala wybierac, ktore okazy cerinthe zostawic, a ktore nie,powinien byc taki nadmiar. Ale one nie sa jakos uciazliwe, jakby co, na pewno nie inwazyjne.
Dzieki za porade. Z rozami mam problem, bo nie wiem, czy mi sie dopasuja do tego, co rosnie niedaleko, miedzy innymi rhapsody in blue i minerwy. Niedaleko blue for you,eyes for you.
WIem, ze soul to spora roza, ascot dla odmiany tylko wysoka Tylko chyba za bardzo czerwone, chociaz minerwa tez ma czerwony odcien w paku. Nijak nie moglam dopasowac do siebie soul i ascot, na zdjeciach wygladaja podobnie, albo roznie, zalezy od swiatla, ale jak pasuja do siebie, to juz cos. Boje sie, ze beda za czerwone tez dla innych mocnych rozow. Chociaz for your eyes only by byc moze pasowalyOna z kolei pasuje rapsodii ferajny Nie czuje takiego odcienia czerwonego rozu jednak, strazacka potrafie laczyc, ale bordo malina sprawia mi klopoty.
Mam penstemona husker red, dla odmiany, ale do black tower sie przymierzam. Scabiose mam, tyle ze chyba wyladuje blizej domu, tam wedruja bialo kwitnace rosliny, musze rozswietlic, za ciemno mi. TYle ze przesadze pewnie dopiero jesienia, bo nie wiem, czy teraz juz nie za pozno.
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Skoro tu o robalach to i ja dopytam - na swojej Nigrze zauważyłam coś jak mszyce, ale nie czarne tylko szarawe Mrówki też łażą więc to pewnie mszyca jak nic, może posiwiała z uwagi na covid i zamknięte zakłady fryzjerskie?
A tak serio - chemii nie chcę stosować, mam uzbierane przez zimę łupiny od czosnku, da radę jakiś wywar albo wyciąg na to badziewie???
A korzystając z wiedzy i cierpliwości Ewy jeszcze o jedno dopytam - w zeszłym roku po przekwitnięciu tulipanów i ich odgłowieniu, na liściach mszyca szalała - czy takie liście z mszycą można na kompost wyrzucać???
Na balkonie chyba będziesz miała cieplej? Jak to jest u Ciebie?
Hortensje są nowe? Bo jeśli nie to nakryłabym je tylko włókniną.
Hakone jest odporna, raczej nie zmarznie. Na wszelki wypadek możesz również przykryć