Aga, kupiłam nasiona jeżówki purpurowej Zupełnie przypadkiem w Kau.. po 0.79 zł za paczkę,to grzech było nie wziąć, nie?
Będę Cię prosić o podpowiedź jak one lubią być siane bo jesteś dla mnie niekwestionowaną specjalistką w tej dziedzinie
Bardzo lubię jeżówki, chyba te najzwyklejsze najbardziej. Wysiewałam bez żadnych ceregieli, wschodziły ładnie. Miałam duuużo własnych sadzonek. Maja też to do siebie, że te dorosłe dają duży samosiew ( no nie ja werbena czy nagietki, ale jednak). Uznaję to za ich plus, bo ponoć lubią się po pewnym czasie wyradzać, a tak można zostawić młode i już mamy nowe roślinki. W tamtym roku część siewek oddałam sąsiadce.
Natomiast te, które wysiałam jako białe, z nasion od L., wszystkie były różowe.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Białe jeżówki miałam z samosiewu ew. z podziału. Jak wyrastały samosiejki oglądałam dokładnie listki i pikowałam te bez jakiegokolwiek odcienia (całkiem zielone listeczki musza być) resztę usuwałam, te różowe chyba silniejsze są.
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
Ja kupiłam najzwyklejsze, purpurowe, takie mi się tylko podobają- na razie przynajmniej Boję się ją siać ..ale bardzo tez chcę,żeby się udało. Mam cztery paczki, może z którejś wzejdą. Polecany siew prosto do gruntu- a Ty, Aga nie siałaś do doniczek najpierw? Bo już nie pamiętam ( co mnie przeraża, zważywszy, że w zeszłym tygodniu ledwo przeczytałam cały Twój wątek, ale może to mnogość informacji wywołuje dezorientację u mnie ..)
Mój warzywnik jest na sporym spadku i na ścieżkach między skrzyniami mam trawnik. Jestem bardzo zadowolona z tego rozwiązania, łatwo się kosi kosiarką i nic nie wypływa.
Mielibyśmy trudność z wysianiem trawnika, wykorzystaliśmy darń przy okazji poszerzania rabaty
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Tak, ja zawsze wysiewam byliny do pojemników, bo mogę to zrobić wcześniej i kontrolować wysiewy. Kup sobie ziemię do wysiewów i pod koniec marca siup. Tylko nie za gęsto, bo potem Cię przerywanie będzie czekać Nie ma co się bać. Sugerowany sposób wysiewów (chodzi o ten mróz), wskazywałby na potrzebę stratyfikacji nasion, ale ja nie pamiętam, czy to robiłam. Moja stratyfikacja polega na tym, że wkładam nasiona na około 2 miesiące do lodówki, ale można też posiać wcześniej i wraz z pojemnikiem wynieść gdzieś na taras. To będzie naturalna stratyfikacja.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Dziękuję Vivo za Twój głos. Myślałam kiedyś o tym, ale mielibyśmy trudności z koszeniem, bo mamy kosiarkę elektryczną i musiałabym mieć bardzo długi kabel, żeby tam sięgnąć.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Dragonko, Aguś, nasionka jeżówki nie potrzebują stratyfikacji. Wysiewałam zbierane własnoręcznie jesienią, przed przymrozkami. Ładnie kiełkowały. Nasionka jeżówek nie mają twardej łupiny, którą mróz musiałby zmiękczyć.