I takie tamy
Róża portlandzka comte de chambord wreszcie się zaaklimatyzowała.


okołostudzienne klimaty

Ładne klimaty ... i spacerek pomiędzy rabatami z przyjemnością zaliczonyzachwyt nad tamaryszkiem także
Widać, jak bardzo zmienił się ogród przez ostatnich kilka lat. Jak wypiękniał...

A u mnie pomidory co roku padają łupem szpaków, które ucinają młode sadzonki na wysokości 20 cm, więc zawsze zostawiam kilka na zapas

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Mary Rose nie jest zachwycona. Uwiesił się na niej.


Niedługo udam się do Ciebie na korepetycje z planowania cienistych rabat. U mnie na takowych wciąż pozostałości pierwotnych nasadzeń.

Nie podoba jej się taki piękny adorator?

Oj Haniu, z tymi korepetycjami to nie wiem czy podołam.

Napia napisał(a)

A u mnie pomidory co roku padają łupem szpaków, które ucinają młode sadzonki na wysokości 20 cm, więc zawsze zostawiam kilka na zapas

Dały mi ptaszki nauczkę. Od następnego sezonu też będę zostawiać zapas.

Zana napisał(a)

Nie podoba jej się taki piękny adorator?

Oj Haniu, z tymi korepetycjami to nie wiem czy podołam.

Gabaryty ma nazbyt duże. Co prawda ona do ułomków nie należy, ale nie chciałabym, żeby jej uszkodził pąki.
Te korepetycje to i tak po cichu już pobieram.

widzisz Haniu ja perovskią na patelni posadziłam a i tak zastrajkowala i padła cos ewidentnie jej nie lezy

Chodziło o rzędy pionowe, uwaga o wagonach cenna muszę przemyśleć, czy to tak może wyjść i czym to przełamać albo inaczej rozplanować
Świerki mam i pospolite i kłujące. Część ma już z 7 metrów. Za późno zaczęłam czytać ogrodowisko
Chociaż ostatecznie uważam, że świerki są ok, bo dają efekt, gdy reszta roślin jeszcze śpi, do tego bajkowy krajobraz zimą.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Overdam to jednak piękny jest .

Tamaryszek faktycznie jak smok z rozłożonymi skrzydłami Cudny on!
Dziękuje za informacje o koreance- byłam przekonana, że masz kalifornijską

mrokasia napisał(a)

Overdam to jednak piękny jest .

Uniwersalny jest. Dobrze sobie radzi w półcieniu i nie wymaga takiego nawadniania i dokarmiania jak miskanty. Dumam nad wykorzystaniem go na rabacie przytarasowej (częściowo po okapem).

Molinie Variegata też są fajne, ale po zimie dosyć długo się zbierają.



Chciało się mieć tulipany, to teraz trzeba tolerować zasychające liście.


Z traw najbardziej widoczne są stipy.



Miskanty widać tylko tam, gdzie było wilgotno i słonecznie. Przy tarasie są najwyższe.



W półcieniu dopiero ruszają.