Czasami dobrze jest się publicznie pożalić
Ostatnio nie mogłam znaleźć noclegu w przyzwoitej cenie dla dekarza i podzieliłam się problemem w pracy. Kolega przypadkiem znalazł mi bardzo tanie noclegi (dostępne dla wszystkich) w Poczcie Polskiej. Okazało się, że poczta oferuje tanie noclegi w całej Polsce (oferty są na stronie poczty), w tym bardzo blisko mojego domu

Tutaj pożaliłam się na moje świerki i podsunęłaś mi świetny pomysł z tą blachą, bo mi akurat zostały po obróbce dachu blachy długości około 5 m i 0,5 m szerokie

Bardzo dziękuję

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Chyba pomyliłaś mojego oczara ze zdjęciami fothergillii, które wkleiła Ula.
Mój oczar też żółciutki.

Masz 100% racji, to tak jak w telefonie czytam, już poprawiam wpis

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

zobacz co znalazłam w temacie ściętolistnego i innych klonów w przestrzeni miejskiej

A przecież u Ciebie nie ma mokro

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Ależ piękne... Kolejny cudny obraz namalowany przez Hanię
A Ola to wisienka No i posadzona jak wisienka na torcie. Fantastyczna miejscówka i fajny, kolumnowy pokrój. W necie większość zdjęć to szerokie drzewko. Forthegilla lubi wilgoć, lekki kwas, glebę żyzną i przepuszczalną, słońce lub lekki cień. Mądra ja, obczytana dopiero po zakupie

Ola to jabłonka

piekna jesień

No przecież jabłonka, nawet tak przeczytałam i o rajskich jabłuszkach myślałam A o wisienkach się rozpisuję, jak wariatka Starość jak nic

Owoc wisienki od rajskiego jabłuszka nie różni się tak bardzo... kolor i wielkość się zgadzają... to w ramach wytłumaczenia roztargnienia

Gosiek33 napisał(a)

zobacz co znalazłam w temacie ściętolistnego i innych klonów w przestrzeni miejskiej

A przecież u Ciebie nie ma mokro

A u mnie pod pracą ginnale pozasychały i nie miało co się przebarwiać... I niby są "mądre" i wyjątkowo tolerancyjne wobec suszy... Ciekawe to bardzo, ale i smutne, że musimy tak kombinować, że tak nabałaganiliśmy...

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Przyjaciel się jeszcze nie stracił. Je z apetytem, dobrze trawi, nieco jest osowiały i ma kłopot z używaniem tylnych łap podczas wchodzenia na schody. Po prostym radzi sobie na miarę swych lat. Ale lepiej już chyba nie będzie.

To dobrze, można łapać ostatnie chwile Moje psiaki jeszcze młodziaki, ale już drżę na samą myśl, że kiedyś przyjdzie ten czas. Zauważyłam, ze z wiekiem zrobiłam sie dużo bardziej ckliwa